Manowska zawiadamia prokuraturę. "Nie można dopisywać niczego do uchwały"
Karol Nawrocki wygrał wybory prezydenckie, uzyskując w drugiej turze głosowania poparcie na poziomie 50,89 proc. Jego kontrkandydat Rafał Trzaskowski otrzymał 49,11 proc. głosów. 1 lipca Sąd Najwyższy na posiedzeniu Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych podjął uchwałę o stwierdzeniu ważności wyboru prezydenta.
Oficjalne zaprzysiężenie zaplanowano na 6 sierpnia. Nawrocki obejmie urząd po złożeniu wobec Zgromadzenia Narodowego przysięgi. Następnie wygłosi orędzie, w którym przedstawi główne cele swojej prezydentury.
W rozmowie z dziennikiem "Rzeczpospolita" pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska została zapytana, czy rozmawiała już z prezydentem elektem Karolem Nawrockim. – Do tej pory nie było takiego spotkania. Choć przyznam, że chętnie porozmawiałabym z nim o problemach wymiaru sprawiedliwości – odparła.
Manowska zawiadamia prokuraturę
– W Dzienniku Ustaw opublikowano niedawno uchwałę SN w sprawie ważności wyborów prezydenckich, z adnotacją stwierdzającą, że wyroki europejskich trybunałów nie pozwalają na uznanie składu orzekającego w tej sprawie za "sąd ustanowiony na mocy ustawy". Czy nie obawia się pani, że może to być podstawą do kwestionowania decyzji prezydenta w przyszłości? – pytał dziennikarz "Rz" Mateusz Mikowski.
– Nie obawiam się tego – odpowiedziała krótko Małgorzata Manowska. I poinformowała, że skierowała do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w tej sprawie.
– Nie można dopisywać niczego do uchwały Sądu Najwyższego. Przepisy stanowią o obowiązku publikacji uchwały – nie ma tam mowy o żadnych dopiskach – wyjaśniła pierwsza prezes SN.
Manowska straci immunitet?
W środę Prokurator Wydziału Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej złożył wnioski o uchylenie immunitetu Małgorzaty Manowskiej, pierwszej prezes Sądu Najwyższego i przewodniczącej Trybunału Stanu.
Prokuratura chce postawić sędzi Manowskiej trzy zarzuty karne związane z przekroczeniem uprawnień oraz niedopełnieniem obowiązków służbowych.
Śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte we wrześniu 2024 r. na podstawie zawiadomienia złożonego przez ośmiu członków Trybunału Stanu. Do postępowania dołączono też inne materiały, m.in. zgłoszenia pełnomocników sędziego Pawła Juszczyszyna.