Sikorski premierem? Ekspert wskazuje inne, zaskakujące nazwisko

Dodano:
Radosław Sikorski, Donald Tusk oraz Rafał Trzaskowski Źródło: PAP / Paweł Supernak
Uważam, że Donald Tusk samodzielnie nie ustąpi. Jeżeli chodzi o Radosława Sikorskiego, to przegrał prawybory prezydenckie i to zdecydowanie, więc mam wątpliwości, czy cieszy się w PO uznaniem. Jeżeli już, to prędzej alternatywą jest Rafał Trzaskowski – mówi DoRzeczy.pl socjolog, prof. Henryk Domański.

DoRzeczy.pl: Jutro premier Donald Tusk ma zaprezentować skład rządu po długo odwlekanej rekonstrukcji. Jakie ma pan co do niej oczekiwania?

Prof. Henryk Domański: Sądzę, że większości ludzi, którzy się polityką interesują, rekonstrukcja jest sprawą drugorzędną dla oceny funkcjonowania rządu. O rekonstrukcji mówi się już od kilku miesięcy, tylko, że ona była zamierzona przed wyborami prezydenckimi w zupełnie innym kształcie. Miała polegać głównie na redukcji rządu, bo takie były oczekiwania społeczne i to też miało być pewnym kryterium oceny rządu – jego sprawności i efektywności z punktu widzenia poprawy jakości. Po wyborach prezydenckich to się całkowicie zmieniło.

To znaczy?

Donald Tusk stanął przed dylematem, w którym redukować rządu nie mógł, ponieważ musiał zaspokoić wzmożone oczekiwania byłej Trzeciej Drogi, bo Lewica stała z boku i się nie angażowała. Nie mogło dojść do redukcji rządu, bo premier musiał reagować na żądania głównie marszałka Szymona Hołownia, ale również wicepremiera Kosiniaka-Kamysza, idące w kierunku podkreślania ich podmiotowości. W związku z tym, uważam, że rekonstrukcja obecnie problemem rządu i to takim, który nie odpowiada na podstawowe oczekiwania ludzi, dotyczące jego funkcjonowania i oceny. Cały czas jednak na pierwszym miejscu w sondażach są kwestie związane ze sprawami strategicznymi: poprawa ochrony zdrowia, w jakiś sposób kontrola nad cenami, żeby nie wzrastały, a w ostatnim czasie podstawową kwestią jest problem migracji.

Na tę chwilę wiemy, że stanowiska stracą ministrowie bez teki oraz prawdopodobnie minister rolnictwa i rozwoju wsi, Czesław Siekierski. To jednak nie za mało?

Jeżeli chodzi o konkretne postaci rekonstrukcji, to – tak, jak pani wspomniała – chodzi o redukcję liczby ministrów bez teki. Trudno więc ocenić, czy jednak są to sprawy zasadnicze.

Rząd mierzy się ze złymi ocenami społecznymi, sondaże są dla koalicjantów bardzo kiepskie. Czy sama rekonstrukcja dla rekonstrukcji zmieni coś postrzeganiu tego rządu przez społeczeństwo?

Nie sądzę i nawet nie powinna się zmienić, jeżeli się potwierdzi hipoteza czy spekulacja, że to jest sprawa drugorzędna i że ludzie tak ją postrzegają. Polacy oczekują jednak czegoś innego, więc dlaczego ocena rządu miałaby się zmienić? Czy mianowanie na stanowisko kolejnego wicepremiera Radosława Sikorskiego może poprawić notowania rządu? Nie może, bo z jakiego powodu?

Radosław Sikorski ma jednak jakieś grono zwolenników w Platformie Obywatelskiej, co było widać w prawyborach prezydenckich, które przegrał z Rafałem Trzaskowskim. W mediach pojawiały się spekulacje, że być może przed końcem kadencji rządu premier Donald Tusk ustąpi ze stanowiska. Czy zatem nominacja Radosława Sikorskiego na wicepremiera może być przygotowywaniem gruntu pod to, żeby to on był premierem w przyszłości, jeżeli faktycznie Donald Tusk miałby zrezygnować?

Trzeba byłoby wyjść z założenia, że Donaldowi Tuskowi zależy na tym, żeby ustąpić, albo że musi ustąpić i mianuje na to miejsce Radosława Sikorskiego. Osobiście bardzo w to wątpię. Donald Tusk nigdy – jeśli spojrzymy na jego biografię polityczną – nie ustępował samodzielnie. Raczej jeżeli ustępował, to polegało to na obsadzaniu jakichś wyższych stanowisk w Unii Europejskiej. Uważam więc, że Donald Tusk samodzielnie nie ustąpi. Jeżeli chodzi o samą postać Radosława Sikorskiego, to przegrał on prawybory prezydenckie i to zdecydowanie, więc mam wątpliwości, czy cieszy się w PO uznaniem. Jeżeli już to prędzej alternatywą, jak powszechnie wiadomo, jest Rafał Trzaskowski. Myślę, że to jest bardziej prawdopodobne i bardziej do zaakceptowania przez samą PO. Moim zdaniem większość społeczeństwa Radosława Sikorskiego raczej się nie lubi. Wracając do Donalda Tuska, to pewnie nie myśli on jeszcze o zakończeniu swojej kariery. Gdyby tak rzeczywiście było, to Radosław Sikorski raczej jest zagrożeniem na stanowisku premiera, a nie Trzaskowski, który jest o wiele mniejszym zagrożeniem, chociażby dlatego, że jak Tusk wrócił, to mu dobrowolnie ustąpił, w kwestii tego, kto ma być przewodniczącym PO.

Z drugiej strony Rafał Trzaskowski jest jednak politykiem przegranym w skali ogólnopolskiej, bo dwa razy przegrał wybory prezydenckie. Czy to na pewno byłby ratunek dla PO i rządu?

Rafał Trzaskowski przegrał, ale w opinii dużej części wcale nie przegrał. Dwadzieścia kilka procent tzw. twardego elektoratu PO uważa, że absolutnie nie przegrał. Z drugiej strony, czy Radosław Sikorski by te wybory wygrał? Tego nie wiemy i już tego nie sprawdzimy. Nie zrobimy eksperymentu z powtórzeniem czasu, bo to jest niemożliwe.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...