Wiadomo, kto stoi za podpaleniami w Polsce. Ustalenia ABW
Chodzi o wydarzenia z maja ub.r. w Warszawie i Radomiu. "W obu przypadkach podpalone zostały składy budowlane. Dzięki natychmiastowej akcji strażaków pożary zostały szybko ugaszone" – przekazał Dobrzyński. Jak podała ABW w komunikacie, "działania te były zlecone, nadzorowane i finansowane przez osobę powiązaną z rosyjskimi służbami specjalnymi".
"Kolumbijczyk usłyszał zarzuty popełnienia czynu o charakterze terrorystycznym. Grozi mu od 10 lat pozbawienia wolności do kary dożywocia. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Delegatura ABW w Radomiu pod nadzorem lubelskiego wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej" – napisał rzecznik MSWiA.
Seria pożarów w Polsce. Kolumbijczyk działał również w Czechach
W czerwcu 2025 r. ten sam mężczyzna został skazany przez czeski sąd na 8 lat więzienia za podpalenie zajezdni autobusowej w Pradze i planowanie podłożenia ognia w galerii handlowej. Kolumbijczyk przyznał się do winy. Według oświadczenia premiera Czech w sprawę zaangażowane były służby specjalne Rosji.
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego ujawniła modus operandi rosyjskich służb. "Podejrzany otrzymywał od mocodawcy szczegółowe instrukcje dotyczące celu ataku oraz sposobu jego przeprowadzenia, w tym wykonania butelki zapalającej (tzw. koktajlu Mołotowa), a także użycia określonego środka transportu", co – zdaniem ABW – "wpisuje się w analogiczne zdarzenia identyfikowane w wielu krajach Europy Środkowej i Wschodniej".
Tak działają rosyjskie służby. Komunikat ABW
"Potwierdzono, że rosyjskie służby, przy wykorzystaniu komunikatora Telegram, systemowo i na dużą skalę werbowały osoby pochodzenia latynoamerykańskiego, z doświadczeniem wojskowym, do prowadzenia rozpoznania wskazanych im lokalizacji, a następnie podpalania wytypowanych obiektów oraz dokumentowania zniszczeń" – napisano w komunikacie.
"Zdjęcia i nagrania były następnie wykorzystywane przez rosyjskojęzyczne media w celach dezinformacyjno-propagandowych. Inspirowanie przez rosyjskie służby specjalne obywateli krajów Ameryki Południowej, przyjeżdżających do krajów UE w ramach ruchu bezwizowego, do popełniania przestępstw opierało się jedynie na motywacji uzyskania łatwego i szybkiego zarobku" – czytamy.
ABW podała również, że "w ramach postępowania wspieranego przez Eurojust powołany został Wspólny Zespół Śledczy (JIT), w którym biorą udział organy wymiaru sprawiedliwości Polski, Czech, Rumunii i Litwy". "Prowadzone przez Delegaturę ABW w Radomiu śledztwo pozostaje w toku" – zaznaczono.