Seria pożarów w Polsce. "Traktujemy poważnie wszystkie sygnały"

Seria pożarów w Polsce. "Traktujemy poważnie wszystkie sygnały"

Dodano: 
Tomasz Siemoniak, szef MSWiA
Tomasz Siemoniak, szef MSWiA Źródło: PAP / Wojciech Olkuśnik
Traktujemy poważnie wszystkie sygnały o pożarach, zwłaszcza tych dużych – oświadczył Tomasz Siemoniak, szef MSWiA, koordynator służb specjalnych.

W Siemianowicach Śląskich doszło do pożaru w należącej do firmy Audioplex hali produkcyjno-magazynowej przy ulicy Chemicznej. W środku znajdują się tworzywa sztuczne. Dym widoczny jest z daleka. Trwa akcja gaśnicza. Na miejscu pracuje około 20 zastępów straży pożarnej. Policja zamknęła przejazd w okolicy. "Zachowajcie ostrożność, stosujcie się do poleceń służb pracujących na miejscu. Jeśli to możliwe – wybierzcie alternatywną trasę" – zaapelowała śląska policja. Z zakładu ewakuowano osiem osób. Nie ma informacji o osobach poszkodowanych.

Ogień objął część obiektu o powierzchni około 300 metrów kwadratowych. Według wstępnych ustaleń, do pożaru doszło podczas obsługi maszyny z laserem do cięcia. – Wewnątrz są butle z acetylenem. Z uwagi na zagrożenie wybuchem wewnątrz hali będzie trudna akcja gaśnicza. Na miejscu jednostka chemiczna, duże zadymienie – powiedział rzecznik prasowy MSWiA Jacek Dobrzyński podczas konferencji prasowej.

Seria pożarów w Polsce

W niedzielę wieczorem wybuchł pożar w hali firmy Folpak przy ulicy Dźwigowej 13 w Mińsku Mazowieckim. W obiekcie produkowano i przechowywano różnego rodzaju folie i opakowania z tworzyw sztucznych.

3 lipca ogień strawił budynek mieszkalny w podwarszawskich Ząbkach, pozbawiając dachu nad głową ponad 500 osób. Ogień zniszczył poddasze i górne piętra budynku, a pozostałe mieszkania zostały zalane podczas akcji gaśniczej. Łącznie zniszczonych zostało ponad 200 lokali. Prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie pożaru.

Szef MSWiA zabrał głos

Podczas konferencji prasowej szef MSWiA Tomasz Siemoniak odniósł się do kwestii pożaru hali w Siemianowicach Śląskich. – Jesteśmy w kontakcie ze strażą pożarną, która zadysponowała siły. Najważniejsze w tej chwili jest to, żeby prowadzić akcję gaśniczą i minimalizować ryzyko dla terenu – powiedział.

– Traktujemy poważnie wszystkie sygnały o pożarach, zwłaszcza tych dużych – oznajmił koordynator służb specjalnych. Jak przypomniał, od stycznia 2024 r. "mieliśmy do czynienia z kilkunastoma próbami aktów dywersji". – W związku z tym każde duże zdarzenie, każdy pożar i każda próba podpalenia jest oceniana z takiego punktu widzenia, czy może być próbą aktu dywersji – stwierdził minister.

Czytaj też:
Kiedy otworzą stację Racławicka? Trzeba "uzbroić się w cierpliwość"


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: DoRzeczy.pl / Onet.pl
Czytaj także