Komornik wszedł na konto Bąkiewicza. Pieniądze trafiły do "Babci Kasi"

Dodano:
Robert Bąkiewicz Źródło: PAP / Piotr Polak
Komornik ściągnął od Roberta Bąkiewicza prawie 9 tys. zł tytułem dwóch wyroków. Pieniądze trafiły m.in. do "Babci Kasi".

Komornik Magdalena Orlińska z Pruszkowa ściągnęła z konta Roberta Bąkiewicza 4 224,45 zł na rzecz Katarzyny Augustynek, antypisowskiej "aktywistki", znanej jako "Babcia Kasia". To efekt wyroku sądu z 2023 r. Prezes stowarzyszenia Roty Niepodległości został skazany za naruszenie nietykalności cielesnej Augustynek. Do incydentu doszło w 2020 r., podczas protestów Strajku Kobiet po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji eugenicznej, przed kościołem św. Krzyża w Warszawie.

"Z serii rozliczenia: Mówił, że nic nie zapłaci. Bąkiewicz rozlicz się do końca, zamiast chodzić w tę i nazad, bo jak nie to Babcia Kasia się z Waćpanem policzy przy wyjawieniu majątku!" – napisał na platformie X mec. Jerzy Jurek, pełnomocnik Augustynek.

Wcześniej inna komornik – Małgorzata Gołaszewska – ściągnęła z tego samego tytułu 861,96 zł. Łącznie "Babcia Kasia" otrzymała więc już nieco ponad 5 tys. zł. Jednak jak wskazał portal Goniec.pl, to wciąż tylko część zasądzonej nawiązki w wysokości 10 tys. zł oraz kosztów procesu, które w sumie sięgają ok. 13 tys. zł. Do tej kwoty doliczane będą jeszcze odsetki i koszty windykacji.

Przypomnijmy, że 11 lipca prezydent Andrzej Duda podjął decyzję o częściowym ułaskawieniu Roberta Bąkiewicza. Działacz narodowy został zwolniony z prac społecznych. Natomiast musi przekazać pieniądze na rzecz agresywnej "działaczki", która w przeszłości była skazana za uderzenie policjanta.

Wydawca "Gazety Wyborczej" odzyskał pieniądze

Portal Goniec.pl podał również, że drugi z wierzycieli – spółka Agora – zdołał uzyskać całość zasądzonej kwoty. To nieco ponad 4 tys. zł. Sprawa dotyczyła przegranego przez Bąkiewicza procesu z wydawcą "Gazety Wyborczej". Chodziło o relacjonowanie przez dziennik protestu Strajku Kobiet, podczas którego "aktywistka" Angelika Domańska została zepchnięta ze schodów jednego z warszawskich kościołów.

Według informacji Gońca, egzekucje komornicze były możliwe dzięki temu, że Bąkiewicz uzyskał zwrot podatku z Urzędu Skarbowego. Oficjalnie Bąkiewicz od dawna nie jest zatrudniony ani zgłoszony w ZUS.

Źródło: X / Goniec.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...