Zełenski chce spotkania z Putinem. "W dowolnym momencie"
"Dostrzegamy i popieramy wysiłki prezydenta Trumpa mające na celu zakończenie wojny z Rosją, powstrzymanie zabijania i osiągnięcie godnego i trwałego pokoju. Jesteśmy wdzięczni wszystkim na całym świecie, którzy wspierają wysiłki na rzecz pokoju i pomagają nam chronić ludzkie życie" – napisał Zełenski w mediach społecznościowych.
"Słyszymy oświadczenia płynące z Rosji. Jeśli są to sygnały autentycznej woli zakończenia wojny z godnością i ustanowienia prawdziwie trwałego pokoju – a nie jedynie próba zyskania na czasie lub opóźnienia sankcji – to Ukraina po raz kolejny potwierdza swoją gotowość do spotkania na szczeblu przywódców w dowolnym momencie" – zadeklarował.
Podkreślił, że wie, kto podejmuje decyzje w Rosji i kto musi zakończyć wojnę. "Cały świat również to rozumie. Ukraina apeluje o wyjście poza wymianę oświadczeń i spotkania na szczeblu technicznym, do rozmów między przywódcami. Stany Zjednoczone to zaproponowały. Ukraina to poparła. Potrzebna jest gotowość Rosji" – oświadczył Zełenski.
Ultimatum Trumpa i odpowiedź Putina. "Wygórowane oczekiwania"
29 lipca prezydent USA Donald Trump powiedział, że nałoży nowe sankcje na Rosję za 10 dni, jeśli w tym czasie Moskwa nie zakończy wojny. Skrócił w ten sposób wystosowane wcześniej 50-dniowe ultimatum ze względu na brak postępów.
Przywódca Rosji Władimir Putin, który w piątek (1 sierpnia) po raz pierwszy odniósł się do zapowiedzi Trumpa, nie dał do zrozumienia, że stanowisko Moskwy ulegnie jakiejkolwiek zmianie.
Stwierdził, że jeśli ktokolwiek jest rozczarowany rezultatem dotychczasowych rokowań pokojowych, to dlatego, że ma wygórowane oczekiwania – podaje agencja Reutera.
Negocjacje Rosji z Ukrainą wciąż bez porozumienia
W rozmowie z dziennikarzami na spotkaniu z prezydentem Białorusi Aleksandrem Łukaszenką w północnej Rosji Putin powiedział, że negocjacje z Ukrainą powinny odbywać się "bez kamer i w spokojnej atmosferze".
Przekonywał, że wojska rosyjskie atakują Ukrainę na całej linii frontu i że sytuacja im sprzyja. Powołał się na czwartkowy komunikat ministerstwa obrony, że armia rosyjska po 16 miesiącach walk zdobyła Czasiw Jar w obwodzie donieckim.
Ukraina zaprzecza, jakoby miasto znajdowało się pod całkowitą kontrolą Rosji.