Poseł KO straszy Nawrockiego. "Może się okazać, że jego kancelaria nie będzie miała środków"
Premier Donald Tusk przyznał, że zapowiadane w kampanii wyborczej podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł nie nastąpi ani w tym, ani w przyszłym roku.
– Nad kwotą wolną od podatku pracujemy. Oczywiście nie chcę powodować lęku ani niepokoju, ale my dzisiaj wydajemy 5 proc. PKB na obronę. Mówię to, bo chcę uczciwie traktować ludzi. Wydajemy najwięcej w Europie. Mało kto na świecie wydaje tyle na obronę. (...) Mamy wojnę hybrydową, a za granicą wojnę regularną. Tych pieniędzy, które wydajemy na zbrojenia, na polską armię, na polskie bezpieczeństwo, jest dużo więcej niż zakładałem, że będziemy musieli wydać – mówił na antenie TVN24 szef rządu, usprawiedliwiając brak realizacji jednego z głównych postulatów Koalicji Obywatelskiej przed wyborami parlamentarnymi w 2023 r.
Szczerba wygraża Nawrockiemu
Prezydent elekt Karol Nawrocki już zapowiadał, że sam złoży projekt podwyższający kwotę wolną od podatku do 60 tys. zł, jeśli wcześniej nie zrobi tego rząd Donalda Tuska.
W poniedziałek na antenie radiowej "Trójki" europoseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba zaczął wygrażać prezydentowi konsekwencjami, jeżeli ten będzie starał się... realizować postulat KO.
– Po pierwsze prezydent elekt, zanim przystąpi do zaprzysiężenia, a później do objęcia stanowiska, powinien porozmawiać z ministrem finansów i zorientować się, jaka jest sytuacja budżetowa, bo za chwilę może się okazać, że jego kancelaria nie będzie miała wystarczających środków, jak będzie takie podejście rozrzutności forsował – powiedział Szczerba.
Zaprzysiężenie Nawrockiego
W środę dojdzie do zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na urząd głowy państwa. W miniony czwartek prezydent elekt poinformował, że skompletował już swoją kancelarię. Przedstawił kolejnych współpracowników. Są to gdański radny PiS Karol Rabenda oraz dotychczasowy dyrektor Biura Kadr w Instytucie Pamięci Narodowej Mateusz Kotecki.
Przypomnijmy, że Nawrocki wygrał wybory prezydenckie, uzyskując w drugiej turze poparcie na poziomie 50,89 proc. Jego kontrkandydat Rafał Trzaskowski otrzymał 49,11 proc. głosów.