Mike Johnson z historyczną wizytą na Zachodnim Brzegu
To pierwsza w historii oficjalna wizyta tak wysokiego rangą przedstawiciela władzy ustawodawczej USA w tym spornym regionie. Johnsonowi towarzyszyli m.in. ambasador USA w Izraelu Mike Huckabee oraz grupa amerykańskich kongresmenów, w tym Claudia Tenney – szefowa parlamentarnego zespołu wspierającego izraelskie osiedla.
Do końca utrzymywana w tajemnicy
Jak donoszą zagraniczne media, wizyta miała zostać zorganizowana przez Radę Yesha, główną organizację reprezentującą izraelskie społeczności w Judei i Samarii, przy współpracy z Amerykańsko-Izraelskim Stowarzyszeniem Edukacyjnym. Informacja o niej miała być utrzymywana w tajemnicy z uwagi na względy bezpieczeństwa a według organizatorów, wydarzenie miało charakter symboliczny i polityczny.
Johnson miał podczas spotkania w Arielu wyrazić przekonanie, że „góry Judei i Samarii są prawowitą własnością narodu żydowskiego”. Skrytykował również państwa i środowiska międzynarodowe, które wzywają do uznania niepodległości państwa palestyńskiego. Warto podkreślić, że w ostatni, czasie zadeklarowała to między innymi Wielka Brytania oraz Francja, jak również środowiska katolickie związane z Watykanem.
Podziękowanie za wsparcie
W trakcie wizyty amerykańska delegacja miała zostać powitana przez lokalne władze – przewodniczącego Rady Yesha Israela Ganza, burmistrza Ariela Yaira Chetbouda oraz szefa Rady Regionalnej Samarii, Yossiego Dagana. Goście mieli także otrzymać symboliczne upominki i podziękowania za wsparcie okazywane izraelskim osiedlom.
Jak podkreślają zagraniczni komentatorzy, choć wizyta odbyła się za zgodą Białego Domu i Departamentu Stanu, może wywołać kontrowersje na arenie międzynarodowej. Izraelskie osadnictwo na Zachodnim Brzegu od lat jest bowiem uznawane za jedno z głównych źródeł napięć w konflikcie izraelsko-palestyńskim, a większość społeczności międzynarodowej uważa je za nielegalne w świetle prawa międzynarodowego.
Rada Yesha podkreśliła, że obecność Johnsona to wyraźny sygnał rosnącego poparcia dla izraelskiej suwerenności nad Judeą i Samarią. W ostatnich tygodniach Kneset debatował nad możliwością rozszerzenia izraelskiej jurysdykcji na część tych terytoriów, co spotkało się z ostrą krytyką ze strony Palestyńczyków i części społeczności międzynarodowej.