Wynik sekcji zwłok Tadeusza Dudy. Zaskakujące odkrycie

Dodano:
Policyjna obława na Tadeusza Dudę w Starej Wsi Źródło: PAP / Grzegorz Momot
Sekcja zwłok Tadeusza Dudy, podejrzanego o zastrzelenie swojej rodziny w Starej Wsi, potwierdziła, że mężczyzna najprawdopodobniej odebrał sobie życie. Policjanci odnaleźli również drugą sztukę broni, którą – jak wiele na to wskazuje – dokonano zbrodni.

Jak przekazała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu Justyna Rataj Mykietyn, z opinii biegłych wynika, iż zgon Tadeusza Dudy nastąpił niedługo przed odnalezieniem ciała przez policję. Właśnie ten fakt uprawdopodabnia wersję o samobójstwie.

Broń odnaleziona w wąwozie

– W ostatnim czasie funkcjonariusze kontynuowali poszukiwania broni, z której podejrzany zastrzelił członków swojej rodziny. Broń znaleziona wcześniej przy zwłokach Tadeusza Dudy nie była tą, z której dokonano zabójstwa – powiedziała Mykietyn, cytowana przez Polską Agencję Prasową. – Jednak policjanci odnaleźli ostatnio kolejną sztukę broni w wąwozie w masywie leśnym w rejonie Starej Wsi – dodała.

Wstępne ustalenia śledczych wskazują, że to właśnie z tej broni 57-letni mężczyzna zastrzelił swoją córkę i zięcia, a także postrzelił teściową.

Prokuratura nie podała do publicznej wiadomości, jakiego rodzaju była zabezpieczona broń. Śledczy oczekują bowiem na wyniki dalszych ekspertyz.

Kto pomagał sprawcy? Doszło do zatrzymań

Małopolska policja poinformowała na początku lipca o odnalezieniu ciała poszukiwanego od pięciu dni Tadeusza Dudy. Mężczyzna był ścigany po tym, jak zastrzelił swoją córkę oraz zięcia, a także poważnie zranił teściową.

W sprawie doszło do zatrzymań. Policja niebawem ujełą mężczyznę w miejscowości Zalesie, skąd pochodził Tadeusz Duda. Zabezpieczono u niego nielegalną broń i dwie sztuki amunicji. – Policja bada, czy mężczyzna ten miał jakikolwiek związek z podejrzanym o podwójne morderstwo Tadeuszem Dudą. (...) Na razie nie ma dowodów na powiązania między nimi – mówiła rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Limanowej st. asp. Jolanta Batko.

Jak podał w piątek dziennik "Fakt", powołując się na informacje od śledczych, zatrzymano kolejną osobę. – Mężczyzna, u którego znaleźliśmy nielegalną broń był zatrzymany 29 czerwca. To 64-latek. Drugi, 54-latek, u którego znaleziono amunicję, był zatrzymany 2 lipca – potwierdziła w rozmowie z gazetą st. asp. Jolanta Batko. Policja nie ujawnia na razie więcej szczegółów w sprawie tych zatrzymań.

Źródło: Radio Zet / PAP, Fakt, DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...