We wtorek wieczorem małopolska policja poinformowała o odnalezieniu ciała poszukiwanego od pięciu dni Tadeusza Dudy. Mężczyzna był ścigany po tym, jak zastrzelił swoją córkę oraz zięcia, a także poważnie zranił teściową.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Duszczyk ocenił, że akcja poszukiwawcza "mimo olbrzymich trudności zakończyła się jakimś tam jednak sukcesem". W rozmowie z Polsat News podkreślił, że dzięki zaawansowanej obławie sprawca prawdopodobnie zdawał sobie sprawę z tego, że nie ucieknie, co mogło skłonić go do podjęcia decyzji o samobójstwie.
Odmienne zdanie ma Marcin Miksza, były funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego Policji. Według niego odnalezienie zwłok Tadeusza Dudy nie może być postrzegane jako sukces służb. – Nie został zatrzymany, znaleziono go martwego. Sukcesem jest jednak to, że zapobiegnięto eskalacji problemu i nikt nie ucierpiał – ani mieszkańcy, ani funkcjonariusze – podkreślił.
Ktoś pomagał Tadeuszowi Dudzie?
W środę policja zatrzymała mężczyznę w miejscowości Zalesie, skąd pochodził Tadeusz Duda. Zabezpieczono u niego nielegalną broń i dwie sztuki amunicji. – Policja bada, czy mężczyzna ten miał jakikolwiek związek z podejrzanym o podwójne morderstwo Tadeuszem Dudą. (...) Na razie nie ma dowodów na powiązania między nimi – mówiła rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Limanowej st. asp. Jolanta Batko.
Jak podał w piątek dziennik "Fakt", powołując się na informacje od śledczych, zatrzymano kolejną osobę. – Mężczyzna, u którego znaleźliśmy nielegalną broń był zatrzymany 29 czerwca. To 64-latek. Drugi, 54-latek, u którego znaleziono amunicję, był zatrzymany 2 lipca – potwierdziła w rozmowie z gazetą st. asp. Jolanta Batko. Policja nie ujawnia na razie więcej szczegółów w sprawie tych zatrzymań.
Podinsp. Katarzyna Cisło z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie poinformowała, że wszczęto postępowanie, które ma wyjaśnić, czy Tadeusz Duda rzeczywiście miał wspólników. Śledczy nie wykluczają, że ktoś mógł mu pomagać w ukrywaniu się.
Czytaj też:
Tadeusz Duda był policjantem? Policja dementuje informacje "Gazety Wyborczej"
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.