Czy ktoś pomagał Tadeuszowi Dudzie? Policjanci na tropie

Czy ktoś pomagał Tadeuszowi Dudzie? Policjanci na tropie

Dodano: 
Policja, zdjęcie ilustracyjne
Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Adam Warżawa
Koniec poszukiwań Tadeusza Dudy. Mężczyzna, który zastrzelił swoją córkę i zięcia, został we wtorek znaleziony martwy. Policjanci sprawdzą jednak, czy ktoś pomagał 57-latkowi w ukrywaniu się przez kilka dni.

We wtorek po godz. 21 małopolska policja przekazała, że odnalazła ciało poszukiwanego mężczyzny. Stacja TVN24 podała, że Dudę znaleziono na terenie zalesionym, około pięciu kilometrów od centrum Starej Wsi. Z kolei portal Limanowa wskazał, że ciało z raną postrzałową głowy znajdowało się przy drodze powiatowej, pomiędzy Starą Wsią a Roztoką.

Mężczyzna był poszukiwany przez policję od piątku, po tym jak zastrzelił swoją córkę i zięcia oraz poważnie ranił teściową. Jak informowały media, 57-latek był wcześniej notowany za znęcanie się nad rodziną i groźby karalne. Duda był również objęty dozorem policyjnym i miał zakaz zbliżania się do ofiar.

Czy ktoś pomagał Tadeuszowi Dudzie?

Pojawia się jednak pytanie, jak to możliwe, że Tadeusz Duda – otoczony pierścieniem poszukujących go mundurowych – mógł ukrywać się przez tak długi czas.

Podinsp. Katarzyna Cisło z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie przyznała w rozmowie z RMF FM, że nie jest wykluczone, iż ktoś pomagał mężczyźnie.

– Będziemy prowadzić postępowanie, które wyjaśni, czy ktoś pomagał 57-latkowi. Będziemy musieli też odtworzyć na tyle, na ile się da, w jaki sposób przez te pięć dni funkcjonował i gdzie był – podkreśliła funkcjonariusz.

Znaczna część mundurowych biorących udział w akcji opuściła już Starą Wieś, ale w terenie wciąż pracują policjanci z psami tropiącymi. Funkcjonariusze sprawdzają wszelkie ślady, jakie mógł pozostawić Tadeusz Duda. Śledczy nie przekazują jednak szczegółów dotyczących tych działań.

Tragedia w Starej Wsi

Ok. godziny 10.30 w piątek służby otrzymały zgłoszenie, że w jednym z domów jednorodzinnych w Starej Wsi koło Limanowej (woj. małopolskie) doszło tam do strzelaniny. Kiedy policja przybyła na miejsce wezwania okazało się, że postrzelone zostały trzy osoby. Życia dwojga z nich – 31-letniego mężczyzny i 26-letniej kobiety – nie udało się uratować. Wiadomo, że było to małżeństwo. Trzecia osoba, kobieta, została przetransportowana do szpitala. Jej stan określany jest jako ciężki.

57-letni sprawca strzelaniny oddalił się z miejsca zdarzenia kierunku lasu, gdzie ukrywał się przez kilka dni do swojej śmierci. Policja wyznaczyła nawet nagrodę za przekazanie informacji na jego temat.

Czytaj też:
"Celował do jeszcze kogoś". Nowe informacje ws. Tadeusza Dudy
Czytaj też:
"Furiat, fachowiec, mocno się zmienił". Znajomi mówią o Tadeuszu Dudzie


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Aleksander Majewski
Źródło: RMF FM / TVN24, rmf24.pl, DoRzeczy.pl
Czytaj także