Polska szykuje się do wojny w 2027 roku. Tusk: Będziemy gotowi
Podczas konferencji prasowej w Bydgoszczy premier był pytany m.in. o raporty służb wywiadowczych NATO, które mówią, że w 2027 r. może dojść do większego konfliktu zbrojnego. Tuska zapytano, czy rok 2027 jest dla niego i rządu datą graniczną i czy do tego czasu polska armia będzie gotowa.
Polska szykuje się na wojnę? Tusk o 2027 roku
– Żadna cezura czasowa nie będzie miała tutaj większego sensu, bo zgodnie z analizami NATO, to zagrożenie destabilizacją w regionie, agresywna polityka rosyjska, groźba konfliktu globalnego związanego z napięciem amerykańsko-chińskim – to wszystko powoduje, że nie ma jakiejś daty, od której powiemy sobie, że już jest święty spokój, można opuścić ręce, nie trzeba się przygotowywać i zbroić – oświadczył premier.
Dodał, że proces unowocześniania polskiej armii i produkcji uzbrojenia jest rozłożony na lata. – Musimy być gotowi przed 2027 na wszystkie możliwe okoliczności – zaznaczył.
Podkreślił, że zagrożenie ze strony rosyjskiej jest istotne, a ewentualne porozumienie czy rozpoczęcie realnych negocjacji między Rosją a Ukrainą z udziałem USA, być może zmieni sytuację na Ukrainie, ale na pewno nie zmieni ogólnej oceny polityki rosyjskiej i sytuacji w regionie.
Premier: Musimy być gotowi i będziemy gotowi, to mogę zapewnić
– Niezależnie od scenariusza ukraińskiego i Polska, i NATO, i Unia Europejska – musimy być wspólnie gotowi na ewentualne zagrożenia czy akty agresji ze wschodniej strony. Akurat Polska jest tym krajem, który i w Europie, i w NATO od wielu wielu lat ostrzegał przed Rosją – zaznaczył.
Dodał, że "2027 rok niczego nie kończy i niczego nie zaczyna". – Ale serio bierzemy pod uwagę te sygnały, które płyną z Waszyngtonu i z innych miejsc, że trzeba być gotowym na różne scenariusze już za dwa lata. I będziemy gotowi. To mogę jednoznacznie państwa zapewnić – powiedział Tusk.