Tak Tusk przywitał się z Pełczyńską-Nałęcz. Kamery uchwyciły moment
Kamery TVN24 uchwyciły moment, gdy Tusk witał się z ministrami przed rozpoczęciem posiedzenia. Gdy podszedł do Pełczyńskiej-Nałęcz, doszło do krótkiej wymiany zdań.
– Wszystkie kamery na panią minister – powiedział Tusk.
– Albo na pana premiera – odparła Pełczyńska-Nałęcz.
– Pozazdrościć popularności – rzucił Tusk, idąc na swoje miejsce.
Posiedzenie rządu. Wymiana "uprzejmości" między Tuskiem i Pełczyńską-Nałęcz
Przed posiedzeniem rządu premier stwierdził, że 100 proc. odpowiedzialności za ostatnie kłopoty wokół wypłaty środków z KPO ponosi PiS. Zapowiedział, że wyjaśnienia w tej sprawie złoży minister funduszy, po czym on sam poinformuje o decyzjach i konsekwencjach.
Według nieoficjalnych ustaleń TVN24 "grillowanie Pełczyńskiej-Nałęcz przez Tuska, ale też przez innych, trwało dwie godziny". Dziennikarze ustalili, że "pomagali jej wszyscy przyjaciele w rządzie, czyli nikt".
Później odbyła się konferencja prasowa Pełczyńskiej-Nałęcz, która zapowiedziała, że żadne środki z KPO dla branży HoReCa (hotelarstwo, gastronomia, catering) nie zostaną wypłacone, dopóki poszczególne umowy nie zostaną skontrolowane i uznane za zgodne z zasadami programu.
Afera wokół pieniędzy z KPO. Dotacje na jachty i meble
Afera KPO wybuchła po tym, jak wyszło na jaw, że część firm otrzymała dotacje na dość zaskakujące cele, takie jak jachty, meble, sauny, solarium, wirtualne strzelnice czy platformę do gry w brydża.
Sprawa wywołała wielką polityczną burzę, ponieważ unijne fundusze miały wspierać polskie mikro-, małe i średnie przedsiębiorstwa, zwłaszcza z branży hotelarsko-gastronomicznej, którą szczególnie dotknęła pandemia COVID-19.
Postępowanie w sprawie nieprawidłowości w udzielaniu i pozyskiwaniu dotacji z KPO prowadzi Prokuratura Europejska.