Myrcha krytykuje prezesa TK. "Manifest polityczny"
Prezes amerykańskiego Sądu Najwyższego i Prokurator Generalna USA otrzymali blisko 100-stronicowy raport na temat sytuacji w Polsce. Wysłał go tydzień po wyborach prezydenckich prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski. Opracowanie jest datowane na 9 czerwca. Adresatów dokumentu jest siedmiu. Wśród nich: szefowa Komisji Europejskiej, prezes Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz szefowa Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE. Raport trafił również, a może przede wszystkim, do prezesa Sądu Najwyższego USA Johna G. Robertsa i Prokurator Generalnej USA Pam Bondi.
Opracowaniu, które zostało sporządzone przez zespół ekspertów Trybunału Konstytucyjnego, nadano tytuł: "Proces przywracania praworządności w Polsce» z perspektywy rządów prawa. Bezprawne działania wobec Trybunału Konstytucyjnego od 13 grudnia 2023 r.". Czytamy w nim, że polski Trybunał Konstytucyjny zmaga się obecnie z "bezprecedensowymi atakami ze strony polityków większości parlamentarnej oraz rządu". "Podważanie niezależności sądownictwa i bezprecedensowe ataki na instytucje powołane do ochrony praw i wolności obywateli nie mogą pozostać niezauważone. Niestety, jest to codzienność, z którą musi mierzyć się polski Trybunał Konstytucyjny" – czytamy. W swoim piśmie Bogdan Święczkowski wyjaśnia, iż chciałby, aby załączone opracowanie stanowiło ostrzeżenie dla wszystkich członków wspólnoty europejskiej. "Jako sądy konstytucyjne mamy szczególną rolę do odegrania w ochronie praw i wolności" – zauważył prezes TK.
Reakcja z resortu sprawiedliwości
– To akt pana Święczkowskiego, który potwierdził, że zamiast butów sędziego TK nosi buty polityka – ocenia w rozmowie z Onetem Arkadiusz Myrcha, wiceminister sprawiedliwości. Zastępca Waldemara Żurka wskazuje m.in., że fragment tytułu raportu Święczkowskiego odnosi się do daty powołania obecnego rządku, zatem "to manifest o charakterze politycznym, a nie prawnym".
– Każdy ma świadomość sytuacji, jaka panuje w polskim TK. Ten raport to potwierdzenie, że w obecnym TK ciężko doszukiwać się sędziów, raczej są tam aktywni politycy – oburza się polityk KO.