Morawiecki w szafie?
Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, był on także nie byle jakim wykładowcą: "Bywało tak, że na Radach Europejskich premier Mateusz Morawiecki był proszony o to, żeby wyłożył jakieś kwestie, bo naprawdę się zna na ekonomii, a nie wszyscy przywódcy europejscy tak dobrze te mechanizmy bankowe, bardziej skomplikowane, rozumieli. I on po prostu je im wykładał".
Wykłady polskiego premiera efekty przynosiły mizerne. Dziś wygłasza on chętnie tyrady, w czambuł potępiające politykę klimatyczną i zieloną transformację Unii Europejskiej. Podwaliny jej tworzyli ci sami "przywódcy europejscy", którym "mechanizmy bankowe, bardziej skomplikowane" miał podobno premier Morawiecki na ich prośbę objaśniać. Mądrości te, niestety, spłynąć musiały po nich jak woda po gęsi. Dla wykładowcy mogło to być powodem do gorzkiej autorefleksji. Czy było?
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.