Europa zaciągnie do armii emerytów? Jest deklaracja jednego państwa
Dzięki tej zmianie liczba przeszkolonych rezerwistów ma sięgnąć miliona osób. – Fundamentem naszej obrony narodowej jest rozległa rezerwa, a wola obrony kraju wśród Finów jest najwyższa w Europie – powiedział minister obrony Antti Hakkanen, zapowiadając projekt ustawy.
Stawiają na doświadczonych rezerwistów
– Podnosimy granicę wieku, aby wykorzystać doświadczenie i wyszkolenie tych, którzy wciąż mogą służyć – dodał. Obecnie w liczącej 5,5 mln mieszkańców Finlandii w rezerwie pozostaje około 870 tys. osób. W razie wojny kraj jest w stanie zmobilizować 280 tys. żołnierzy, a dodatkowe siły rezerwy wzmacniają tę liczbę.
Rząd nie ukrywa, że decyzja jest odpowiedzią na pogarszającą się sytuację bezpieczeństwa w regionie po rosyjskiej agresji na Ukrainę i przystąpieniu Finlandii do NATO w 2023 roku. – Musimy być gotowi na każdy scenariusz. Silna rezerwa to gwarancja naszego bezpieczeństwa – podkreślił Hakkanen. Podniesienie limitu wieku ma zwiększyć liczbę rezerwistów o około 125 tys. osób. Cel to osiągnięcie liczby miliona przeszkolonych żołnierzy do 2031 roku.
Europa chce wesprzeć pokój na Ukrainie
Tymczasem w piątek portal "Politico" podał, że przywódcy państw europejskich rozważają utworzenie 40-kilometrowej strefy buforowej wzdłuż linii frontu w Ukrainie, co jest postrzegane jako przygotowanie do możliwego konfliktu z Rosją. Plan zakłada zdemilitaryzowany pas patrolowany przez europejskie siły, choć szczegóły pozostają niejasne – w kuluarach mówi się o liczbie od 4 do 60 tysięcy żołnierzy.
Jednak poważne wątpliwości, jak ocenili eksperci, budzi brak udziału Stanów Zjednoczonych w negocjacjach. – Bez siły odstraszania USA Europa nie ma realnej przewagi w rozmowach z Moskwą – podkreśla jeden z europejskich dyplomatów. Postawa Ukrainy także komplikuje sprawę. – To plan, który prawdopodobnie wymagałby od Ukrainy ustępstw terytorialnych. Na razie nie ma zgody z ich strony – mówi źródło cytowane przez "Politico".