Wizyta Sikorskiego w USA. Wroński: Chcę sprostować jedną informację
We wtorek minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski uda się do USA, gdzie spotka się m.in. z sekretarzem stanu Marco Rubio. Opozycja ocenia, że podróż ma być próbą przyćmienia planowanego na środę spotkania prezydenta Karola Nawrockiego z amerykańskim przywódcą Donaldem Trumpem. Były premier Mateusz Morawiecki stwierdził nawet, że Sikorski rozpaczliwie próbuje spotkać się z Rubio, aby zwrócić na siebie uwagę. Te słowa zdementował rzecznik MSZ Paweł Wroński.
– Na wstępie, bo zdaję sobie sprawę, że – jak to mówił pewien pisarz – kłamstwo trzy razy obiegnie świat, zanim prawda nałoży buty – chciałbym sprostować jedną informację – powiedział podczas konferencji prasowej.
– Były premier Mateusz Morawiecki powiedział dzisiaj rano, że minister Sikorski jedzie na wydarzenie związane z kubańską opozycją, mając nadzieję, że będzie tam Marco Rubio i uda mu się złapać go za rękaw. Otóż nie. Jest to wydarzenie w Miami organizowane od początku do końca przez stronę polską, odbywa się w 45. rocznicę powstania Solidarności, bo jest to Nagroda Solidarności imienia Lecha Wałęsy, więc jest to wydarzenie zorganizowane w pełni przez stronę polską, które swoją obecnością zaszczyci sekretarz stanu Marco Rubio, za co jesteśmy mu oczywiście wdzięczni – dodał rzecznik.
Nagroda Solidarności
Nagroda Solidarności im. Lecha Wałęsy została ustanowiona w 2014 r. z inicjatywy Sikorskiego. W 2024 r. została reaktywowana. Wyróżnienie jest przyznawane za szczególne działania na rzecz promowania i ochrony demokracji oraz wolności obywatelskich.
Laureatem może zostać osoba lub organizacja, która "działając w duchu międzynarodowej solidarności przyczynia się do umocnienia demokracji i wolności obywatelskich na świecie".Każdy z laureatów otrzymuje statuetkę oraz 1 milion złotych.