Tajemnicze spotkanie w Waszyngtonie. "Jest współpraca z rządem"
3 września prezydent RP spotkał się z przywódcą USA Donaldem Trumpem. Wokół wizyty rozpętała się polityczna wojna, bowiem MSZ zrzucało Kancelarii Prezydenta, że nie chciała współpracować z rządem w ramach przygotowań do wizyty. Prezydentowi Nawrockiego, jako członek delegacji, nie towarzyszył też żaden przedstawiciel resortu w randze wiceministra. Dodatkowym aspektem sporu była postać Bogdana Klicha. MSZ wskazuje go na ambasadora Polski w USA, jednak prezydent zapowiedział, że nie podpisze nominacji. Obecnie więc Klich pełni funkcję chargé d’affaires RP.
"Na dwa tygodnie przed wizytą Nawrockiego w USA, na rekonesans do Waszyngtonu przyjechał jego minister do spraw międzynarodowych Marcin Przydacz, do niedawna poseł PiS. W tajemnicy Przydacz rozmawiał z Klichem, ustalając szczegóły wizyty" – podał portal Onet. – Konsultacje oczywiście były. Natomiast mam wrażenie, że przepływ informacji był raczej jednostronny, raczej ze strony MSZ i ambasady w Waszyngtonie w stronę Pałacu Prezydenckiego, niż odwrotnie – twierdzi Kamil Dziubka. – Przydacz był dwa tygodnie temu w Waszyngtonie i odbył z tego, co wiem, 2,5-godzinną, czyli dość długą rozmowę z Bogdanem Klichem. Mało tego, pracownicy ambasady wspierali urzędników Kancelarii Prezydenta w technicznym rekonesansie miejsca, w którym nocował Karol Nawrocki, czyli w Blair House (...) Prawdą też jest, że ambasada i MSZ wysłali kilkadziesiąt stron materiałów do Pałacu Prezydenckiego – dodał.
Przydacz spotka się z Bosackim. "Paraliż w służbie zagranicznej"
Marcin Przydacz poinformował w poniedziałek podczas konferencji prasowej w Wilnie, że spotkanie z wiceszefem MSZ Marcinem Bosackim ma na celu przekazanie oczekiwań prezydenta dotyczących uregulowania sytuacji w ambasadach. – Będę podchodził do tego spotkania z otwartą dłonią, choć rozmówca po drugiej stronie nie jest znany ze specjalnie konstruktywnej postawy – mówił.
Prezydencki minister zaznaczył, że przedstawi też oczekiwania prezydenta Karola Nawrockiego w sprawie zakończenia paraliżu w służbie zagranicznej.
Szef Prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej przekazał, że rozmowa ma też dotyczyć "szerszego kontekstu relacji prezydenta i rządu w domenie polityki zagranicznej". Chodzi m.in. o kwestię wymiany notatek ze spotkań z zagranicznymi przywódcami. Marcin Przydacz zwrócił uwagę, że od początku roku do Kancelarii Prezydenta RP wpłynęły tylko dwie niejawne notatki sporządzone po spotkaniach premiera Donalda Tuska z zagranicznymi przywódcami.