Polacy obawiają się wojny. Ponad połowa czeka na najgorsze
"Czy Polsce grozi wojna?" – takie pytanie usłyszeli ankietowani w sondażu Instytutu Badań Pollster przeprowadzonym na zlecenie "Super Expressu". Badanie wykonano już po tym, jak w nocy z wtorku na środę w polską przestrzeń powietrzną wdarło się kilkanaście dronów.
55 proc. respondentów odpowiedziało twierdząco, a 45 proc. było przeciwnego zdania. Badanie zrealizowano w dniach 10-11.09.2025 roku metodą CAWI na próbie 1020 dorosłych Polaków.
– To dobrze, że jest świadomość istniejących zagrożeń. Dzięki temu, że Polacy zdają sobie sprawę z tego, jak niebezpieczna może być Rosja, akceptują tak znaczący wzrost wydatków na obronność – komentuje gen. Roman Polko, były dowódca jednostki GROM.
Pytany, czy on sam obawia się wojny, odpowiedział: – Musiałbym doprecyzować, o jaką wojnę chodzi. Przecież już teraz twa wojna w cyberprzestrzeni, możemy też mówić o innych elementach wojny hybrydowej. To dzisiaj jest niezwykle pojemny termin.
Błaszczak: Każdy dron, który wleci do Polski, powinien zostać zestrzelony
W czwartek w Sejmie minister obrony narodowej przedstawił informację o naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez drony. Po wystąpieniu Władysława Kosiniaka-Kamysza rozpoczęła się debata, w trakcie której głos zabrał były szef MON Mariusz Błaszczak.
Polityk PiS ostrzegł, że zadaniem rządu jest nie dopuścić do powstania w społeczeństwie przeświadczenia, że "mamy się przyzwyczaić do tego, że drony będą wlatywały na terytorium naszego kraju". Z tego powodu każda tego typu maszyna powinna w każdym przypadku zostać zestrzelona przez polskie wojsko. Błaszczak apelował także o rozpoczęcie korzystania z polskiego systemu antydronowego
– Nie padła jasna odpowiedź na pytanie, dlaczego ten system nie jest rozstawiony (...) dlaczego nie jest modernizowany? Chyba że dlatego, co można było przeczytać w dzisiejszych mediach, że Niemcy ubiegają się o to, żeby dostarczyć Polsce system antydronowy – powiedział.
Dalej Błaszczak zaproponował zmiany w konstytucji i przedstawił postulat włączenia Polski do programu Nuclear Sharing. Przypomnijmy, że głosy mówiące o potrzebie rozmieszczenia na terytorium naszego kraju broni atomowej pojawiły się już kilka lat temu za sprawą ówczesnego prezydenta Andrzeja Dudy.