Kontrowersje wokół głosowania Mentzena. "Pisowska bezczelność mnie znowu zaskoczyła"

Dodano:
Sławomir Mentzen (Konfederacja) Źródło: YouTube / Sławomir Mentzen
Sławomir Mentzen swoim głosowaniem ws. ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy wywołał sporo komentarzy. Polityk odpowiada na krytykę ze strony PiS.

Większość sejmowa przegłosowała w piątek ustawę, która uzależnia wypłatę świadczeń socjalnych dla cudzoziemców od ich aktywności zawodowej w Polsce. Za ustawą głosowało 227 posłów, 194 było przeciw, a siedmiu wstrzymało się od głosu.

Wcześniej Koalicja Obywatelska i jej koalicjanci odrzucili poprawki i wnioski zgłoszone przez opozycję. Poparcia nie uzyskała m.in. propozycja klubu PiS dotycząca wprowadzenia zakazu promowania w Polsce ideologii banderyzmu. Przeciw było: 146 posłów KO, 29 posłów Polski 2050, 27 posłów PSL, 19 posłów Lewicy, trzech posłów niezrzeszonych oraz Sławomir Mentzen z Konfederacji. Posłowie partii Razem nie wzięli udziału w głosowaniu.

Mentzen pisze o "pisowskiej bezczelności"

Do sprawy odniósł się sam Sławomir Mentzen. Na posła spadła spora krytyka ze strony środowisk związanych z PiS.

"Wiele już widziałem, ale tym razem pisowska bezczelność mnie znowu zaskoczyła. Mieliście 8 lat na przeprowadzenie tych zmian w prawie. Nie zrobiliście tego. O Banderze przypomnieliście sobie dopiero teraz, gdy już znaleźliście się w opozycji. Wcześniej twierdziliście, że jesteście sługami narodu ukraińskiego" – napisał w mediach społecznościowych polityk Konfederacji.

Mentzen zarzuca politykom PiS, że będąc u władzy tolerowali kult Bandery na Ukrainie. "Nie zwracaliście im na to uwagi. Nazywaliście czcicieli Bandery swoimi przyjaciółmi. Nie zrobiliście nic, żeby zmusić Ukrainę do zmiany postępowania. Chcieliście, żeby razem z Banderą Ukraina weszła do UE i NATO" – ocenia.

Mentzen: Trafiłem na listę wrogów Ukrainy

"Za to, że pojechałem do Lwowa, żeby pokazać Polakom jak powszechny jest tam kult Bandery, wielokrotnie dostałem od Ukraińców groźby śmierci, grozili też mojej rodzinie. Trafiłem na listę wrogów Ukrainy, groził mi mer Lwowa, a popularny ukraiński historyk nawoływał do zorganizowania zamachu na mnie. Ale według pisowskich przygłupów, to ja jestem przyjacielem banderyzmu" – wskazuje poseł.

Mentzen ocenia, że problem banderyzmu może rozwiązać tylko Ukraina i dopóki w centrum Lwowa stoi pomnik Bandery oraz wiszą flagi UPA, a w ukraińskich szkołach naucza się fałszywej wersji historii, trzeba "cały czas upominać Ukrainę, stawiać jej warunki i przymuszać do zaprzestania kultu Bandery".

Poseł dodaje, że głosował w taki sposób, gdyż jest za pełną wolnością słowa "w stylu amerykańskim". "Chciałbym, żeby każdy mógł głosić najbardziej absurdalne nawet opinie, z którymi w życiu bym się nie zgodził. Byłbym hipokrytą, gdybym zagłosował wbrew swoim poglądom i deklaracjom" – wskazuje.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...