Bosak: Możemy być zadowoleni z reakcji naszych sojuszników
Choć od naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony minął już niemal tydzień, to sprawa wciąż jest obecna w dyskursie politycznym. Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak ocenił, że Polska może być zadowolona z reakcji sojuszników.
– Współpraca, co nie jest wcale oczywiste, przebiegła, z tego co wiemy, harmonijnie, w tym sensie, że wszystkie procedury koordynacyjne (...) wszystko zapracowało prawidłowo. Co więcej, mamy mnóstwo deklaracji dalszego wsparcia i to jest dobre – powiedział na antenie TVN24.
Ukraińska prowokacja?
Polityk Konfederacji został zapytany o krążące w sieci teorie, że Ukraina celowo przepuściła część dronów, które w efekcie wleciały do Polski. Zamierzeniem Kijowa miało być wciągnięcie naszego kraju do wojny. Bosak odrzucił takie teorie.
– Oczekiwanie, że państwo, które regularnie ma naloty, zestrzeli wszystko, kiedy mu brakuje tej obrony przeciwlotniczej, jest nierealistyczne i te teorie spiskowe, które się pojawiły w Polsce, że Ukraina specjalnie przepuściła nad Polskę, żebyśmy coś oberwali, one moim zdaniem są o tyle nierealistyczne, że zakładają pełną kontrolę nad sytuacją w powietrzu państwa, które nie kontroluje sytuacji w powietrzu – wskazał.
Polityk podkreślił, że Polska potrzebuje ponadpartyjnej zgody w kwestii obronności. Klasa polityczna powinna w tej kwestii mówić jednym głosem.
– My potrzebujemy jedności wokół zupełnie innej sprawy, a mianowicie wokół wzmocnienia systemu obronnego naszego państwa. I tutaj zwracam na to uwagę, tutaj tej jedności nie ma. Tutaj są wręcz kłamstwa, na przykład tego, że mamy częściowo zbudowany, w trakcie budowy, system ochrony antydronowej, a może że w ogóle go mieliśmy, co jest po prostu nieprawdą – powiedział.