Mieszkania na rynku wtórnym. Co czeka kupujących?
W przypadku kawalerek większego popytu w końcówce roku spodziewa się 55 proc. agentów nieruchomości, którzy wzięli udział w badaniu Nieruchomosci-online.pl i Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Utrzymania zainteresowania z ostatnich miesięcy spodziewa się 34 proc. pośredników, a spadku popytu 11 proc. Jeśli chodzi o mieszkania większe niż kawalerki, wzrost popytu prognozuje 58 proc. profesjonalistów, stabilizację 30 proc., a mniejszy ruch 12 proc., podano w komunikacie.
"Popyt na mieszkania wzrośnie"
"Pośrednicy nie mówią wprawdzie jednomyślnie, że popyt na mieszkania wzrośnie, ale przeważają głosy o spodziewanej większej aktywności kupujących. Część osób będzie zachęcona trzema obniżkami stóp procentowych i realnymi widokami na kolejne cięcia. Zdolność kredytowa poprawia się, wynagrodzenia także rosną, chociaż wolniej niż jeszcze w ubiegłym roku. Pamiętajmy też, że przed wakacjami rząd definitywnie porzucił pomysł wprowadzenia programu Kredyt na Start. Wtedy część osób, nie licząc już na dopłaty, podjęła decyzję o zakupie mieszkania, ale odłożyła zakup na okres po wakacjach. Jesienią te osoby już na poważnie będą rozglądać się za mieszkaniem" – powiedział Rafał Bieńkowski z Nieruchomosci-online.pl, cytowany w materiale.
W przypadku kawalerek prognozy najczęściej mówią o stabilizacji cen w IV kw. – takiego scenariusza spodziewa się 47 proc. pośredników. 29 proc. agentów liczy się ze wzrostami cen, a 24 proc. z lekkimi obniżkami. Jeżeli jednak ktoś planuje zakup mieszkania większego niż kawalerka, częściej może spotkać się z większą elastycznością sprzedających. Największy odsetek ankietowanych – 39 proc. – spodziewa się lokalnych, umiarkowanych obniżek cen ofertowych. Niewiele mniej, bo 38 proc. agentów uważa, że ceny będą stabilne, a 23 proc., że mogę nieco wzrosnąć, wskazano również.
IV kwartał powinien też przynieść nieco większą liczbę ogłoszeń na rynku wtórnym, szczególnie jeśli chodzi o mieszkania większe niż kawalerki, gdzie spodziewa się tego 53 proc. pośredników nieruchomości. W kawalerkach głosy profesjonalistów są bardziej podzielone: 45 proc. prognozuje wzrost podaży, a 44 proc. utrzymanie obecnej wielkości oferty. Tak czy inaczej, poszukujący wciąż będą mieli stosunkowo dość szeroki wybór (chociaż w tym przypadku wiele zależy od miasta).
Rynek zmierza w kierunku równowagi
"W mieszkaniówce cały czas panują warunki trudnych wyborów, ale rynek kroczy w kierunku równowagi, przez co może być nieco bliżej do osiągnięcia kompromisu pomiędzy kupującymi a sprzedającymi. Spadek stóp procentowych, większa przewidywalność cen i brak gwałtownych wahań gospodarczych uspokoiły nieco nastroje kupujących, którzy mogą teraz podejmować decyzje spokojniej. Tę równowagę wciąż zakłócają jednak wysokie ceny, nadal ograniczona zdolność kredytowa oraz występująca na niektórych rynkach niska dostępność atrakcyjnych ofert" – dodał Bieńkowski.
O ile rynek mieszkaniowy może lekko pobudzić się w końcówce roku, o tyle kategorie domów jednorodzinnych i działek budowlanych czeka w IV kwartale raczej typowy scenariusz. Jeszcze w październiku popyt w tych segmentach będzie stabilny, ale im bliżej końca roku, tym prawdopodobnie niższe będzie zainteresowanie ze strony kupujących.
W konsekwencji raczej nie powinno dojść do zauważalnych ruchów cenowych. Jak wynika z badania Nieruchomosci-online.pl i Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu, zarówno w przypadku domów, jak i działek około 50 proc. pośredników prognozuje stabilizację cenową. Większy margines do obniżek w końcówce roku widać jednak w kategorii domów – tam lokalne spadki prognozuje grupa 37 proc. pośredników. W przypadku gruntów pod budowę takiego zdania jest 27 proc. badanych, zakończono.
W badaniu nastrojów, które przeprowadzono w połowie września, wzięło udział 1 543 przedstawicieli biur nieruchomości z całej Polski.