Wstrzymane przyjęcia pacjentów z gruźlicą. NFZ nie ma pieniędzy

Dodano:
Lekarz, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay
Kanał Zero ujawnił pismo z decyzją o wstrzymaniu przyjmowania pacjentów z podejrzeniem gruźlicy. Sęk w tym, że w Polsce leczenie tej choroby jest zapisane w prawie.

Lekarz Jakub Kosikowski, rzecznik Naczelnej Izby Lekarskiej, który współpracuje z Kanałem Zero, opowiedział o szczegółach.

– Do szpitali w województwie podkarpackim, które prowadzą poradnie pulmonologiczne, poradnie chorób płuc, wpłynęło dzisiaj pismo ze Szpitala Chorób Płuc w Górnie. W tym piśmie stwierdzono, że w związku z tym, że oddział podkarpacki NFZ odmówił szpitalowi zapłaty za świadczenia ponadlimitowe – czyli przewidziano, że będzie tysiąc osób chorowało, zachorowało 1,5 i za te 500 nie mamy czym zapłacić – szpital zmuszony jest zawiesić, radykalnie ograniczyć przyjęcia pacjentów na diagnostykę i leczenie gruźlicy do oddziału gruźlicy – relacjonuje.

Kosikowski zauważa, że "może byłby to news jeden z wielu, gdyby nie to, że gruźlica w Polsce podlega obowiązkowemu leczeniu". – Mówiąc wprost – pacjenta, który prątkuje, można zamknąć w szpitalu, leczyć do czasu aż przestanie, żeby nie zarażał innych. A jeżeli mieliście z tą choroba kontakt, to sanepid wyśle was na diagnostykę, czy się po prostu nie zaraziliście – wyjaśnia.

Sytuacja potrwa co najmniej do grudnia

– W tym piśmie informują, że od 16 października szpital ogranicza przyjęcie pacjentów na diagnostykę i z rozpoznaną gruźlicą. Od 1 listopada nie będzie już przyjmował żadnego nowego pacjenta z podejrzeniem i rozpoznaniem gruźlicy. W grudniu planuje ten zakaz utrzymać i leczyć tylko tych pacjentów, którzy są na oddziale. W związku z powyższym bardzo uprzejmie proszą, żeby nie kierować pacjentów z podejrzeniem i rozpoznaniem gruźlicy do Szpitala Chorób Płuc w czwartym kwartale 2025 roku. Decyzja trudna, ale szpital nie jest w stanie kredytować leczenia tych pacjentów i czekać, czy NFZ zapłaci czy nie. O tej sytuacji poinformowano wojewodę podkarpackiego z prośbą o pilną interwencję – kontynuuje relacjonowanie treści dokumentu.

– Mamy do czynienia z sytuacją kiedy prawo nakazuje w Polsce leczyć gruźlicę, a NFZ nie płaci za to, w związku z tym szpital przestaje to robić. Może byłby to news jeden z wielu, gdyby nie to, że gruźlica nadal występuje. Nadal kilkaset osób rocznie z jej powodu umiera. Rosja jest krajem, który jest ogniskiem epidemii, epidemii lekoodpornej gruźlicy. Jest ona stamtąd do nas importowana. Ważne jest, żebyśmy gruźlicę szybko diagnozowali i leczyli. No ale cóż, prawo prawem, a finanse finansami – podsumował gorzko rezydent onkologii.

Źródło: Kanał Zero
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...