Linienie Kalibabki
Dodano:
SUBOTNIK ZZA ŚCIANY II "Idźże złoto do złota" – zgodnie z tą zasadą, pochodzącą z legendy herbowej jednego z najstarszych polskich rodów rycerskich, Donald Tusk poszedł na wywiad do Jakuba Wojewódzkiego, który sam siebie, mimo sześćdziesiątej drugiej wiosny, nazywa infantylnie "Kubą".
Kuba, uczyńmy zadość jego życzeniu i też go tak nazywajmy, nie pierwszy raz wystąpił w roli kilera "autorytetów" – ma on jakąś cechę sprawiającą, że łatwo się takowe u niego otwierają i brną w żenujące pogaduszki, na które u innego "hosta" zapewne by sobie nie pozwoliły. Pamiętam, jak swego czasu udał się do Kuby oberautorytet intelektualny i moralny, Adam Michnik, i obaj panowie pogaworzyli sobie luzacko, dowcipkując o wspólnych wrogach i o, z przeproszeniem, "ruchaniu". Nic już potem we wzniosłych i przemądrzałych inkantacjach dożywotniego redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" nie brzmiało tak samo.
Źródło:
DoRzeczy.pl