Dramatyczny apel wdowy. Prezydent pomoże tysiącom seniorów?
Renta wdowia to świadczenie polegające na możliwości łączenia pobierania renty rodzinnej po zmarłym małżonku z własną emeryturą lub rentą. Oznacza to, że osoba uprawniona może pobierać 100 proc. renty rodzinnej i 15 proc. własnego świadczenia lub odwrotnie.
Renta wdowia ma na celu wsparcie finansowe wdów i wdowców, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji materialnej po śmierci współmałżonka. Osoby chcące otrzymać świadczenie muszą spełnić cztery warunki: osiągnąć powszechny wiek emerytalny (60 lat dla kobiet, 65 lat dla mężczyzn), mieć prawo do renty rodzinnej po zmarłym małżonku, pozostawać we wspólnocie małżeńskiej do dnia śmierci małżonka, nie być obecnie w związku małżeńskim. Suma wypłacanych świadczeń nie może przekroczyć trzykrotności najniższej emerytury.
Świadczenie jest wypłacane od 1 lipca tego roku.
Petycja wdowy do Nawrockiego
Obowiązujące przepisy odbierają prawo do renty wdowiej osobom, których małżonkowie zmarli przed ukończeniem przez nich 55 lub 60 lat. Pod koniec sierpnia do Kancelarii Prezydenta RP wpłynęła petycja dotycząca zmiany przepisów. Jej autorka domaga się zniesienia ograniczenia wiekowego lub jego modyfikacji. "Po śmierci męża zostałam sama z pięciorgiem dzieci. Dziś jako samotna emerytka zmagam się z trudnościami bytowymi" – napisała.
Petycja została oficjalnie zarejestrowana. Autorka liczy, że prezydent Karol Nawrocki "podejmie inicjatywę ustawodawczą przywracającą sprawiedliwość społeczną". "Zmiana przepisów mogłaby pomóc tysiącom wdów i wdowców w trudnej sytuacji materialnej po śmierci małżonka" – czytamy. Autorka apelu, samotna matka pięciorga dzieci, straciła męża w wieku 47 lat i mimo spełnienia wszystkich innych warunków, nie może ubiegać się o należne świadczenie. "Śmierć mojego męża nastąpiła zbyt wcześnie w rozumieniu przepisów. Ta niezależna ode mnie okoliczność pozbawiła mnie i tysiące innych wdów należnego wsparcia od państwa" – napisała kobieta.