Sikorski zaskoczył ws. Dudy. "Nie podzielam oburzingu"

Dodano:
Andrzej Duda i Radosław Sikorski Źródło: PAP / Leszek Szymański
Nie podzielam oburzingu wobec informacji o nowych zajęciach byłej pary prezydenckiej – stwierdził szef MSZ Radosław Sikorski.

Andrzej Duda został członkiem rady nadzorczej polskiego fintechu ZEN.com, znanego jako "polski Revolut". Nowa posada byłego prezydenta jest szeroko komentowana w Prawie i Sprawiedliwości. Informację o rozpoczęciu nowej pracy Andrzej Duda potwierdził w rozmowie z "Pulsem Biznesu".

Były prezydent wyjaśnił w niej, że po latach służby publicznej chce wykorzystać swoje doświadczenie, "aby wspierać rozwój technologii i innowacji, które mają realny wpływ na gospodarkę". Sprawa wzbudziła pewne kontrowersje nawet wśród polityków PiS.

Media informowały również, że Agata Kornhauser-Duda, żona byłego prezydenta Andrzeja Dudy, dostała pracę w Narodowym Banku Polskim. Władze banku jednak zaprzeczyły.

Sikorski: Nie podzielam oburzingu

Szef MSZ broni jednak pary prezydenckiej, chociaż przy okazji wbił szpilę byłej pierwszej damie, sugerując kwestię nepotyzmu.

"Nie podzielam oburzingu wobec informacji o nowych zajęciach byłej pary prezydenckiej. Użyteczność p. Agaty Kornhauser-Dudy dla NBP jest naturalnie wątpliwa i jej powołanie pachnie nepotyzmem ale pamiętajmy, że przez 10 lat pracowała za darmo, bodajże nie mając opłacanych nawet składek na ZUS" – napisał.

Szef MSZ stwierdził, że "albo trzeba byłym prezydentom i premierom dać godne emerytury i wymagać aby stronili od wątpliwych uwikłań, albo przestać się czepiać. Wysokie standardy kosztują".

"Śmierdzi to na kilometr"

Nowa posada Dudy jest szeroko komentowana w jego byłym ugrupowaniu. Politycy Prawa i Sprawiedliwości w nieoficjalnych rozmowach z Onetem nie kryją zdziwienia.

– Być może nie byłoby to aż takie dziwne, gdyby nie to, że Duda zaledwie dwa i pół miesiąca temu opuścił Pałac Prezydencki. Chwilę wcześniej zabrał właściciela tej firmy w podróż zagraniczną i niestety śmierdzi to na kilometr, bo wygląda jak wykorzystywanie urzędu do prywatnych celów. Gdyby odczekał kilka miesięcy, może rok, nie waliłoby to tak po oczach – stwierdził, cytowany przez portal, polityk PiS z otoczenia Jarosława Kaczyńskiego.


Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...