Płużański: Przestarzały kapiszon totalnej opozycji
Jak ocenia Pan sprawę nagrań z premierem Mateuszem Morawieckim w restauracji Sowa i Przyjaciele?
Tadeusz Płużański: To prowokacja wymierzona w popularny rząd i jeszcze popularniejszego premiera. Wynika ona z braku pomysłu opozycji na prowadzenie kampanii wyborczej. Opozycja zdaje sobie sprawę, że w normalnych warunkach przegra. Zdaje sobie też sprawę, że wybory samorządowe są niezwykle istotne. Zdecydowała się wystrzelać całą amunicję. Szukają pocisku, znaleźli kapiszona.
No, jednak Onet ujawnił nagrania konkretnej rozmowy?
Ale to, co słyszymy na nagraniu ma się nijak do słów, wypowiadanych przez polityków PO. Afery taśmowej z 2014 roku nijak nie można porównać do nagrania z premierem. Z prostego powodu – afera taśmowa z 2014 roku dotyczyła polityków zajmujących eksponowane stanowiska w ówczesnym rządzie bądź instytucjach państwowych. Zawierali tam przerażające deale. A tu mamy prywatną rozmowę prezesa banku z innymi prezesami. Trudno obarczać winą Morawieckiego. Afera taśmowa to afera Platformy Obywatelskiej. Ale jak widać szukają na siłę naboju, który uderzy w premiera. Na razie znajdują jedynie kapiszony.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.