Bruksela forsuje zmianę traktatów. Europoseł Lewicy: Nic nam nie grozi
W studio Radia Zet dyskutowali w niedzielę: Anna Zalewska z PiS, Jakub Stefaniak z PSL, Michał Wawer z Konfederacji, Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy i Zbigniew Konwiński z KO. Przedmiotem programu była m.in. konwencja PiS, w tym wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, który ponownie wyraził stwierdzenie o tworzonej w Europie strukturze politycznej de facto pod zarządem Niemiec. O oligarchizacji Unii i zagrożeniach płynących z narzucanych przez Komisję Europejską projektów (pakt migracyjny, czy tzw. polityka klimatyczna) dużo mówili także inni przedstawiciele ugrupowania. Politycy koalicji rządzącej przekonują natomiast, że teoria wyrażona przez Kaczyńskiego nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości.
"Wszystko, co zaczęło się po drugiej wojnie światowej, ma zostać sfinalizowane jako wielkie zwycięstwo Niemiec i powstanie czegoś w rodzaju nowego imperium", mówił prezes PiS i ostrzegał, że "Niemcy chcą nam zarabiać państwo, a Francuzi razem z nimi", bo do tego w praktyce prowadzi obecna polityka Komisji Europejskiej, która chce domknąć ten system m.in. zniesieniem jednomyślności w Radzie UE.
W obu swoich wystąpieniach w Katowicach Kaczyński przekonywał, że Polska nie powinna przyjmować opcji niemiecko-brukselskiej, a pracować nad opcją amerykańską.
Scheuring-Wielgus: Kaczyński chce wyjścia z Unii Europejskiej
Joanna Scheuring-Wielgus oceniła, że "niestety Prawo i Sprawiedliwość zaczyna być coraz bardziej formacją anty-unijną".
– Słowa Jarosława Kaczyńskiego można byłoby potraktować jako odlot, ale całkiem na serio uważam, że jest to cyniczna gra. Zmiany traktatów mogą być tylko wtedy, kiedy jest jednomyślność w UE. Nie ma na razie wokół tego żadnych rozmów – usiłowała przekonywać europoseł Lewicy, mimo że np. właśnie w Niemczech debata na ten temat trwa niemal ciągle. Dopytywana przez prowadzącego Andrzeja Stankiewicza powiedziała, że "nic nam nie grozi".
– Jarosław Kaczyński zawsze swoją politykę budował na strachu, na konflikcie, który miał wywoływać pewne emocje. Wyłącznie o to tutaj chodzi. Ta retoryka, która pojawia się u Jarosława Kaczyńskiego i polityków PiS [...] jest tylko po to, żeby obrzydzić Unię Europejską, żeby doprowadzić do wyjścia z Unii Europejskiej – ocenił Scheuring-Wielgus.
Jej zdaniem Kaczyński próbuje wprowadzić do obiegu "retorykę antyunijną", ścigając się w tym zakresie z Konfederacją.
Zalewska: UE trzeba naprawiać
Anna Zalewska tłumaczyła, że dokumenty, które są na agendzie w Brukseli, potwierdzają to, co mówi Kaczyński. Chodzi m.in. o zmianę unijnych traktatów, które mają przenieść kolejne podstawowe kompetencje rządów państw członkowskich na poziom Brukseli.
Europoseł podkreśliła, że krytyka nie oznacza automatycznie odwracania się od Unii Europejskiej. – UE sama zleciła różnego rodzaju raporty, które pokazały, w jak dramatycznej sytuacji jest Unia. Widzi plecy Chińczyków i USA, traci konkurencyjność – powiedziała, nawiązując do szybko rosnącej przewagi gospodarczej Amerykanów i Państwa Środka nad Europą, wynikającej z tzw. polityki klimatycznej Unii.
Zalewska dodała, że PiS stoi na stanowisku, by naprawiać Unię Europejską. – Mamy mądrych wyborców, którzy wiedzą, że krytykowanie to nie jest odwracanie się plecami i że jest to próba naprawiania – mówiła europoseł.