Tusk zdecydował ws. granicy z Białorusią. Premier Litwy ujawnia
W poniedziałek władze Litwy zdecydowały się na bezterminowe zamknięcie naziemnych przejść granicznych z Białorusią. Premier Litwy Inga Ruginiene poinformowała, że coraz częstsze przypadki naruszania litewskiej przestrzeni powietrznej przez balony meteorologiczne nadlatujące z Białorusi traktowane są jako forma ataku hybrydowego.
Wilno reaguje na słowa premiera Polski
– Będziemy gotowi do otwarcia dwóch przejść granicznych w Bobrownikach i Kuźnicy – poinformował z kolei we wtorek premier Donald Tusk. – Jeśli chodzi o Bobrowniki, nie ma logistycznych problemów. Jeśli chodzi o Kuźnicę, jak wiecie, tam jeszcze do końca roku nie będzie gotowa do końca nawierzchnia na S19, więc do końca roku dotyczyłoby to samochodów do 3,5 tony, nie cięższych, dopóki nie skończy się robota na nawierzchni – tłumaczył szef rządu w trakcie Forum Spójności i Rozwoju Granicznego Unii Europejskiej.
Na słowa Donalda Tuska zareagował szef litewskiego MSW Władysław Kondratowicz. Minister zapowiedział rozmowy z polskim rządem dotyczące wypracowania wspólnego stanowiska w sprawie zamknięcia granic.
Jak zaznaczył Kondratowicz, Warszawa podejmie ostateczną decyzję w tej sprawie po konsultacji ze stroną litewską.
Premier Litwy: Tusk się zgodził
W czwartek nastąpił jednak zwrot w sprawie. Jak przekazała premier Litwy Inga Ruginiene, premier Donald Tusk po wspólnej rozmowie, do której doszło w środę, zgodził się odłożyć otwarcie polsko-białoruskich przejść granicznych.
– Rozmawiałam wczoraj z polskim premierem Donaldem Tuskiem, który zgodził się odłożyć ponowne otwarcie granicy z Białorusią – poinformowała szefowa litewskiego rządu.
Jak zaznaczyła Ruginiene, "granice z Białorusią pozostaną zamknięte". Premier Litwy wskazała, że Wilno i Warszawa umówiły się na koordynowanie swoich działań.