"Bez niego zginęłoby wielu ludzi". Wstrząsające ustalenia po ataku w Londynie
Mężczyzna został ciężko ranny, ale – jak mówią śledczy – to dzięki jego reakcji wielu ludzi przeżyło. "Detektywi przejrzeli nagrania z kamer monitoringu i jasno widać, że jego działania były po prostu bohaterskie. Bez wątpienia uratowały życie wielu osobom" – napisano w komunikacie brytyjskiej policji transportowej.
"Są ludzie, którzy żyją dzisiaj dzięki jego działaniom"
Z relacji funkcjonariuszy wynika, że członek załogi – prawdopodobnie konduktor lub ochroniarz – jako pierwszy zauważył, co się dzieje. W momencie, gdy napastnik zaczął atakować pasażerów w jednym z wagonów, mężczyzna rzucił się w jego stronę, próbując go obezwładnić. Zdołał powstrzymać agresora na tyle długo, by inni podróżni mogli uciec do sąsiednich przedziałów i zablokować drzwi.
– On dosłownie naraził się na niebezpieczeństwo – powiedziała brytyjska minister transportu Heidi Alexander w rozmowie z Times Radio. – Są ludzie, którzy żyją dzisiaj dzięki jego działaniom. Gdyby nie jego odwaga, liczba ofiar mogłaby być znacznie większa – dodała. Policja potwierdziła, że bohater z obsługi pociągu znajduje się w szpitalu w ciężkim, ale stabilnym stanie. W sumie do szpitala trafiło jedenaście osób, z czego pięć zostało już wypisanych.
Dramat w pociągu do Londynu
Do krwawego ataku doszło w sobotę wieczorem w pociągu jadącym z Doncaster do Londynu King’s Cross. Około godziny 19:40 czasu lokalnego skład zatrzymano na stacji Huntingdon w hrabstwie Cambridgeshire, po tym jak pasażerowie zgłosili, że ktoś zaatakował ludzi nożem. Świadkowie opisują sceny paniki: ludzie uciekali z wagonów, tratowali się nawzajem, a niektórzy chowali się w toaletach. – Wszędzie była krew, ktoś krzyczał, że ma nóż. Nigdy czegoś takiego nie widziałem – mówił jeden z pasażerów w rozmowie z BBC.
Policja w związku ze zdarzeniem zatrzymała dwóch mężczyzn – 32-letniego czarnoskórego obywatela Wielkiej Brytanii i 35-latka pochodzenia karaibskiego, również Brytyjczyka. Starszy z nich został zwolniony bez zarzutów. Napastnikiem okazał się Anthony Williams, 32-latek z Peterborough. Mężczyzna wsiadł do pociągu w swoim rodzinnym mieście i niedługo potem zaczął atakować pasażerów.
Policja zabezpieczyła nóż, którego używał, a Williams usłyszał zarzuty dziesięciokrotnego usiłowania zabójstwa i posiadania niebezpiecznego narzędzia. Nadinspektor John Loveless z BTP poinformował, że "nic nie wskazuje na to, by był to akt terrorystyczny".