Areszt dla Ziobry. Sejm zdecydował
W piątek posłowie głosowali nad wnioskami Prokuratury Krajowej dotyczącymi byłego ministra sprawiedliwości. Doszło do 27 głosowań – 26 w sprawie każdego z zarzutów, zaś jeden – wniosku o zatrzymanie i tymczasowy areszt.
Sejm najpierw zdecydował o odebraniu immunitetu Zbigniewowi Ziobrze, a później wyraził zgodę na jego aresztowanie. Za aresztem było 244 posłów, przeciw – 198. Nikt nie wstrzymał się od głosu.
Prokuratura chce postawić politykowi PiS 26 zarzutów, w tym kierowania zorganizowaną grupą przestępczą w resorcie sprawiedliwości, która rzekomo przywłaszczyła ponad 150 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości.
Ziobro z Budapesztu: To jest ewenement
Zbigniew Ziobro przebywa w Budapeszcie, gdzie w ubiegłym tygodniu spotkał się z premierem Węgier Viktorem Orbanem. W piątek poseł PiS udzielił wywiadu Telewizji Republika. – Dotarły do mnie informacje, że dyżur w sobotę ma sędzia znany ze swoich nieukrywanych sympatii politycznych. Jeżeli byłoby to prawdą, to z większym zrozumieniem możemy podejść do wypowiedzi Donalda Tuska na Twitterze, który z góry, bez cienia wątpliwości przesądził, że zostanę aresztowany. To jest ewenement. Tylko w państwach totalitarnych – na Białorusi, w Korei Północnej – sędziowie mają odwagę mówić, że będzie areszt, zanim sędzia dostanie akta sprawy – powiedział.
– Jeśli taki jest plan, to może im nie wyjść, bo jego [Donalda Tuska – przy. red.] funkcjonariusze coś spartaczyli znowu. Od tygodnia było trąbione w mediach, że będę w Budapeszcie. Aresztowanie w dniu, w którym mnie nie ma w Polsce, to byłby pewien ewenement – podkreślił były minister sprawiedliwości.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości został zapytany, czy zostanie dłużej na Węgrzech. – O swoich decyzjach będę informował w stosownym czasie – odparł. Wcześniej polityk PiS informował, że na razie nie zamierza ubiegać się o azyl polityczny.