Nawrocki zablokował jego nominację. Sędzia zabiera głos
Nie milkną echa odmowy prezydenta Karola Nawrockiego nominacji dla 46 sędziów. Według głowy państwa, sędziowie ci "słuchają złych podszeptów ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka, który zachęca sędziów do kwestionowania porządku konstytucyjno-prawnego Rzeczpospolitej".
Decyzja wywołała oburzenie polityków koalicji rządzącej oraz części środowiska prawniczego. Niedługo po jej upublicznieniu, media ujawniły personalia sędziów, których awans zablokował prezydent. Jednym z nich jest sędzia Sądu Okręgowego we Wrocławiu Ziemowit Barański, który postanowił zabrać głos w sprawie.
Sędzia odpowiada prezydentowi
Barański stwierdził, że nie czuje się w żaden sposób winny zarzucanych przez prezydenta czynów. W rozmowie z jednym z portali przypomniał, że w 2021 roku była sygnatariuszem apelu w sprawie wykonywania orzeczeń TSUE dotyczących likwidacji Izby Dyscyplinarnej SN. Sędzia nie uważa jednak, aby podpisując się pod tym dokumentem, mieszał się w politykę.
– Nie czuję się adresatem tej wypowiedzi, bo nie wiem, w jaki sposób moje orzecznictwo mogłoby mieć jakikolwiek wymiar polityczny. Zresztą ja w trakcie swojej kariery w żadnych sprawach z kontekstem politycznym nigdy w życiu nie orzekałem – stwierdził w rozmowie z Wirtualną Polską.
Sędzia podkreślił, że podpisania apelu nie uważa za "zaangażowanie się w działalność polityczną", lecz "za zaangażowanie się w sformułowanie wypowiedzi dotyczącej tego, jak powinno wyglądać ustawodawstwo dotyczące organizacji wymiaru sprawiedliwości, a to co innego". Wskazał, że nie żałuje swojej decyzji i, gdyby musiał, ponownie zachowałby się tak samo.
– Jeżeli pan prezydent po przeanalizowaniu tego wniosku Krajowej Rady Sądownictwa uznał, że ja nie jestem godnym pełnieniem urzędu na stanowisku sędziego w sądzie wyższego rzędu, to ja tę decyzję szanuję – powiedział.