Zełenski podjął decyzję w sprawie wyborów. "Czekamy tylko na gwarancje"
Warunkiem ich przeprowadzenia ma być to, że Zachód zapewni krajowi gwarancje bezpieczeństwa na okres głosowania. Podczas konferencji prasowej prezydent Ukrainy zwrócił się bezpośrednio do parlamentarzystów z prośbą o przygotowanie zmian legislacyjnych umożliwiających organizację wyborów w warunkach wojennych.
Wybory możliwe w ciągu trzech miesięcy
"Proszę, aby deputowani przygotowali propozycje legislacyjne dotyczące możliwości zmiany podstaw prawnych oraz ustawy o wyborach w czasie stanu wojennego" – cytuje Zełenskiego serwis News.LIVE. Prezydent podkreślił, że osobiście jest gotowy na wybory i wskazał, że mogłyby się one odbyć w ciągu 60–90 dni, jeśli tylko Ukraina uzyska niezbędne zabezpieczenia od Stanów Zjednoczonych i państw europejskich.
Zełenski zaznaczył, że zwrócił się do amerykańskich i europejskich partnerów o zapewnienie ochrony procesu wyborczego. To od nich zależy, czy Ukraina będzie w stanie bezpiecznie przeprowadzić głosowanie. Jak dodał, gotowość do wyborów jest dowodem na to, że Kijów pozostaje wierny demokratycznym procedurom, nawet w warunkach trwającej wojny. – A potem, w ciągu najbliższych 60 dni, Ukraina będzie gotowa do przeprowadzenia wyborów. Osobiście mam na to wolę i gotowość – zapewnił prezydent.
Reakcja na zarzuty o "trzymanie się władzy"
Zełenski stanowczo odrzucił także zarzuty, które, jak przypomniał, pojawiają się zarówno w rosyjskiej propagandzie, jak i w wypowiedziach prezydenta USA Donalda Trumpa. Twierdzenia, że "kurczowo trzyma się władzy", nazwał nieadekwatnymi i sprzecznymi z jego deklarowaną gotowością do zorganizowania wyborów mimo trwającego konfliktu.
W ostatnich dniach Trump publicznie przekonywał, że wybory na Ukrainie powinny się odbyć, sugerując, że obecne władze zwlekają z ich przeprowadzeniem. Jednocześnie przyznał, że Zełenski mógłby w takich wyborach ponownie zwyciężyć.