Sasin wbił szpilę, Morawiecki odpowiedział. "Jeśli ktoś ma problem..."
Mateusz Morawiecki był w środę wieczorem gościem TV Republika. Został zapytany o tarcia w PiS-ie. – Mam taką refleksję. Jest tylko jeden człowiek, jeden kibic, któremu na rękę są te spory i waśnie w Prawie i Sprawiedliwości – i to jest Donald Tusk. On naprawdę się z tego powodu cieszy. Dlatego apeluję do moich kolegów, którzy czasami gdzieś za szybko w lewo czy w prawo pobiegną, komuś będą chcieli poskakać po głowie, żeby zapanowała zgoda i jedność – powiedział.
– Ja zawsze swoich ludzi będę bronił. Tak samo nie pozwolę sobie oczywiście skakać po głowie. Jakby pani ktoś skakał po głowie, najpierw by pani poprawiła włosy, za drugim razem by pani poprosiła tego intruza, żeby może zszedł sobie z tej głowy, ale za trzecim strąciłaby pani jego – i myślę, że to jest normalne zachowanie – zwrócił się były premier do prowadzącej program "Gość Dzisiaj" Danuty Holeckiej.
– Wzywam do tego, żeby była zgoda, zapanowała wspólna praca, z determinacją, z wytrwałością. Musimy walczyć o różne środowiska – zaznaczył.
Morawiecki odpowiada na słowa Sasina
– Radziłbym moim wszystkim kolegom, żeby dzisiaj się kompletnie nie zajmowali żadnymi stanowiskami. Nie zamierzam dyskutować o stanowiskach ministrów, premierów. W ogóle mnie to dzisiaj nie interesuje. Interesuje mnie tylko walka, walka, codzienna walka z tematami, których ten rząd nie dowozi – mówił Morawiecki.
– Jeśli ktoś ma jakikolwiek problem z tym, czy ja jestem wystarczająco niepodległościowy, suwerennościowy, prawicowy, niech sobie popatrzy na mój życiorys, na lata komuny, walkę z bezpieką, walkę z komunistami i to, co robiłem potem, w latach 90. i 2000. Niech przyrówna sobie swój życiorys do tego i potem dopiero niech próbuje się wypowiadać, bo ja tutaj akurat nie mam sobie kompletnie nic do zarzucenia i wiem, po jakiej stronie zawsze stałem, również wtedy, kiedy odwaga była naprawdę bardzo drogim towarem – stwierdził wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości.
Odniósł się w ten sposób do słów posła Jacka Sasina, który stwierdził, że Morawiecki "reprezentuje w PiS bardziej centrowy nurt". – Centrowy wizerunek to nie jest to, czego oczekują wyborcy prawicy – ocenił były wicepremier i minister aktywów państwowych.