Ukraińska poseł szokuje: Apologeci mitu wołyńskiej "rzezi" wielokrotnie zawyżali liczbę ofiar
Bobrowska twierdzi, że prezydent Nawrocki "zrobił wszystko, by spotkanie to odbyło się w atmosferze maksymalnego napięcia – począwszy od inicjatyw legislacyjnych dotyczących ograniczenia pomocy dla Ukraińców, a skończywszy na publicznych wypowiedziach tuż przed rozmowami".
"To ociera się o wrogość"
W jej ocenie słowa Nawrockiego o tym, że Ukraina traktuje Polskę jak "junior partnera", czy że Kijów popełnił wiele błędów dyplomatycznych w relacjach z Warszawą, nie są próbą nawiązania konstruktywnego dialogu, lecz zabiegiem mającym przypodobać się własnemu elektoratowi.
"Szczerze mówiąc, w tym kontekście zaskakuje mnie powściągliwość, jaką wykazuje nasz zespół dyplomatyczny. Linie, które przekracza Warszawa, zaczynają bowiem nosić znamiona prowokacji i ocierają się wręcz o wrogość. Prawdopodobnie jedynym czynnikiem, który nas powstrzymuje, jest tranzyt sprzętu i uzbrojenia przez terytorium Polski, którego nie możemy utracić" – napisała na Facebooku.
Szokujące słowa o Wołyniu
Następnie padają jednak szokujące słowa dotyczące ludobójstwa na Wołyniu. Bobrowska stwierdza, że ostatnia ekshumacja w Puźnikach dowiodła, iż "polscy apologeci mitu wołyńskiej »rzezi« wielokrotnie zawyżali liczbę ofiar, które celowo pojawiały się w ich publikacjach. Takie demaskowanie fałszywych narracji jest więc bardzo potrzebne obu stronom".
Następnie posłanka krytykuje Zełenskiego za to, że nie poruszył sprawy ochrony praw mniejszości ukraińskiej, odbudowy "dziesiątek zabytków zniszczonych lub zbezczeszczonych w ostatnich latach". Poseł nie precyzuje, o jakie zabytki jej chodzi, ale przywrócenie ich jest dla niej konieczne, aby dialog mógł nabrać konstruktywnego charakteru.
"My i Polacy nie mamy innej drogi niż dobre sąsiedztwo. Mam nadzieję, że to spotkanie będzie rozmową nie tylko o trudnej przeszłości, lecz także dialogiem o naszej wspólnej europejskiej przyszłości. Bardzo chciałbym jednak widzieć stronę ukraińską maksymalnie przygotowaną w kwestiach własnej historii i zdecydowanie odpierającą oszczerstwa oraz niekończące się oskarżenia" – dodała w zakończeniu.