"Zmiękczanie Ukrainy". Ekspert nie ma złudzeń
Amerykański przywódca podczas powitania prezydenta Ukrainy w rezydencji Mar-a-Lago w Palm Beach nakreślił swoje cele. – Chcę, by obaj prezydenci zawarli porozumienie. Wierzę, że idziemy w tym kierunku. Z wojen, które zakończyłem, ta jest najtrudniejsza. Mam nadzieję, że dzisiejsze spotkanie będzie bardzo dobre – powiedział Trump. – Uważam, że mamy podstawy do zawarcia porozumienia w sprawie Ukrainy korzystnego dla wszystkich – dodał.
Prezydent USA ocenił, że rozmowy są w ostatecznej fazie, ale jeśli nie przyniosą oczekiwanego efektu, walki na froncie potrwają jeszcze przez długi czas.
Prof. Dudek: Ukraina jest już dość mocno rozmiękczona
Do rozmów na Florydzie odniósł się w niedzielę prof. Antoni Dudek, historyk i wykładowca UKSW.
– Jeśli ktoś się spodziewa, że w efekcie tej wizyty nastąpi przełom i zaraz po Nowym Roku będzie rozejm, to myślę, że jest nadmiernym optymistą. Trwa proces zmiękczania Ukrainy przez Trumpa – powiedział gość Polsat News.
Prof. Dudek stwierdził, że "Ukraina jest już dość mocno rozmiękczona, skoro dopuszcza to, że straci znaczącą część swoich terytoriów". – Pozostaje pytanie, jaki będzie wynik referendum w Ukrainie – zauważył.
"Rozejm jest realny"
Zdaniem historyka, "to wszystko nas prowadzi do referendum, w którym Ukraińcy zdecydują, czy chcą mieć przerwę w wojnie za cenę oddania wschodnich terytoriów, które już stracili, a być może tych dodatkowych, bo w tej chwili gra się toczy o resztkę Donbasu".
– Zobaczymy, jaki będzie finał. Moim zdaniem rozejm jest realny, ale gdzieś tam w pierwszych miesiącach przyszłego roku na czas tego referendum. Jeśli referendum przyniesie taki efekt, jak Moskwa liczy – Ukraińcy zmęczeni wojną machną ręką na wschodnie swoje terytorium, to na jakiś czas nastąpi rozejm. Na jak długo, tego nie sposób przewidzieć – powiedział prof. Antoni Dudek.