Eurodeputowany PO o wywiadzie z Mosbacher: Dobrze, że łagodzi swoje stanowisko

Dodano:
Bogusław Sonik Źródło: PAP / Paweł Zechenter
To dobrze, że ambasador USA wycofuje się ze swoich najostrzejszych słów – mówi portalowi DoRzeczy.pl Bogusław Sonik, eurodeputowany Platformy Obywatelskiej.

Jak zaznacza eurodeputowany Platformy Obywatelskiej, zbyt ostre sformułowania amerykańskiej ambasador wynikały z jej braku doświadczenia, nie musiały być na rękę amerykańskiej administracji.

– Pewną tradycją amerykańską jest nominowanie na ambasadorów ludzi nie mających doświadczenia w pracy dyplomatycznej, przedstawicieli ruchów, czy organizacji obywatelskich. W związku z czym nie zawsze administracja USA jest w stanie zapanować na działaniem własnych ambasadorów – mówi Bogusław Sonik. Jak zaznacza, działanie Mosbacher świadczą o jej emocjonalnym podejściu.

– Słowa pani Mosbacher świadczą o tym, że jest ona wielką zwolenniczką wolności prasy i podchodzi do tego tematu emocjonalnie – mówi eurodeputowany. Dodaje, że dobrze, że w wywiadzie dla DoRzeczy.pl ambasador łagodzi swoje stanowisko.

– To dobrze, że wycofuje się ze swoich najostrzejszych słów. Przyznaje, że przynajmniej forma była niestosowna – tłumaczy eurodeputowany PO.

Polityk zastrzegł przy tym, że Georgette Mosbacher wcale nie musiało chodzić o obronę konkretnie TVN, ale o krytykę działań prokuratury, z których to działań prokuratura się wycofała.

– Sama prowokacja TVN nie podobała się wielu osobom. Jednak wydaje mi się, że reakcja ambasador związana była z akcją prokuratury, która wszczęła postępowanie wobec dziennikarza stacji. To budziło kontrowersje, zresztą prokuratura sama się w końcu wycofała – mówi Bogusław Sonik. I podkreśla, że złagodzenie retoryki przez amerykańską ambasador jest krokiem w dobrym kierunku.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...