USA: Świąteczny szlagier nie będzie grany w radiu. "Nieodpowiedni tekst, który nie przystaje do ery #MeToo"

Dodano:
"Baby it's cold outside" - "Neptune's Daughter" 1949 Źródło: YouTube
"Baby it's cold outside" to świąteczny standard napisany w 1944 r. przez amerykańskiego kompozytora Franka Loessera. Choć tekst utworu nie nawiązuje bezpośrednio do Bożego Narodzenia, to na stałe wpisał się w kanon świątecznych utworów – tak w USA, jak i na całym świecie.

Motywem utworu jest relacja damsko-męska. Mężczyzna namawia swoją wybrankę, aby ta została u niego, bo na dworze jest bardzo zimno. Kobieta argumentuje, że rodzice i brat będą się o nią martwić, pyta się, co pomyślą sąsiedzi. Loesser napisał piosenkę dla siebie i żony, sprzedał do niej prawa wytwórni filmowej MGM. Utwór był wykonywany przez wielu artystów (m. in. Ella Fitzgerald oraz Michael Buble), został także wykorzystany w musicalowym serialu telewizyjnym "Glee".

Tymczasem jedna z amerykańskich stacji radiowych podjęła decyzję, że nie będzie grać utworu. Rozgłośnia Star 102 z Cleveland w Ohio twierdzi, że słowa piosenki nie przystają do obecnych czasów. Prezenter stacji Glenn Anderson napisał w mediach społecznościowych, że piosenka jest przesączona manipulacją i nie jest odpowiednia do tego, by puszczać ją w radiu.

Argumentuje, że w "erze post #MeToo" nie ma miejsca na promowanie takich zachowań. Jego zdaniem, nieodpowiednie przesłanie obejmuje wykorzystywanie czyjejś słabości, błędne odczytanie sygnałów dotyczących zgody na bliższą relację i ignorowanie wyraźnych oznak oporu. Anderson stwierdza, że takie właśnie zjawisko jest ukazane w "Baby it's cold outside" jako coś standardowego.

Źródło: abc.net.au, YouTube, wysokieobcasy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...