Motywem utworu jest relacja damsko-męska. Mężczyzna namawia swoją wybrankę, aby ta została u niego, bo na dworze jest bardzo zimno. Kobieta argumentuje, że rodzice i brat będą się o nią martwić, pyta się, co pomyślą sąsiedzi. Loesser napisał piosenkę dla siebie i żony, sprzedał do niej prawa wytwórni filmowej MGM. Utwór był wykonywany przez wielu artystów (m. in. Ella Fitzgerald oraz Michael Buble), został także wykorzystany w musicalowym serialu telewizyjnym "Glee".
Tymczasem jedna z amerykańskich stacji radiowych podjęła decyzję, że nie będzie grać utworu. Rozgłośnia Star 102 z Cleveland w Ohio twierdzi, że słowa piosenki nie przystają do obecnych czasów. Prezenter stacji Glenn Anderson napisał w mediach społecznościowych, że piosenka jest przesączona manipulacją i nie jest odpowiednia do tego, by puszczać ją w radiu.
Argumentuje, że w "erze post #MeToo" nie ma miejsca na promowanie takich zachowań. Jego zdaniem, nieodpowiednie przesłanie obejmuje wykorzystywanie czyjejś słabości, błędne odczytanie sygnałów dotyczących zgody na bliższą relację i ignorowanie wyraźnych oznak oporu. Anderson stwierdza, że takie właśnie zjawisko jest ukazane w "Baby it's cold outside" jako coś standardowego.