Berkowicz: Z braku argumentów Rabiej grozi mi sądem
Obaj politycy dyskutowali na temat podpisanej przez Rafała Trzaskowskiego Karty LGBT.
– Karta LGBT+ zmierza ku temu, by obowiązkowo nauczyciele uczyli dzieci, nawet poniżej 4 roku życia, na temat masturbacji. Uważam, że karta LGBT+ jest propozycją czynności para-pedofilskich i chce się to zrobić na siłę, zmuszając do tego dzieci bez zgody rodziców – mówił Berkowicz podczas dyskusji w Superstacji.
Na te słowa ostro zareagował Paweł Rabiej. – Stwierdzenia, że mamy zamiar wprowadzić zmiany w programie żłobkowym czy przedszkolnym są nieuprawnione i nieprawdziwe. Każdy, kto je będzie rozpowszechniał, będzie ścigany przez prezydenta i miasto stołeczne Warszawa. Podobnie jak osoby, które zrównują społeczność LGBT z pedofilią. Radzę ostrożnie ważyć swoje słowa w tej kwestii – ostrzegał wiceprezydent Warszawy.
Berkowicz odparł, że nie obawia się pozwu i w razie konieczności stawi się przed sądem. – Może być taka okazja, absolutnie się pan o to prosi – odparł Rabiej.
"Z braku argumentów Paweł Rabiej grozi mi sądem. Z niecierpliwością czekam na wezwanie" – napisał Berkowicz na Twitterze.