Walka o "Dziennik Wschodni". Likwidator o świcie wszedł do redakcji

Dodano:
Gazety Źródło: Pixabay/Pexels/Domena Publiczna
W sobotę rano do redakcji lubelskiego "Dziennika Wschodniego" wszedł likwidator wydawnictwa w asyście policji i ochroniarzy. Dziennikarze nie kryją zaskoczenia.

Paweł Buczkowski, zastępca redaktora naczelnego "Dziennika Wschodniego" w rozmowie z WP relacjouje, że do redakcji ok. godziny 6.00 rano w sobotę weszli likwidator, radca prawny, w towarzystwie policji, ochroniarzy i ślusarzy. Wymienione zostały zamki w drzwiach. Teraz nikt z zespołu redakcyjnego nie może dostać się do pomieszczeń.

– Odbyło się to bez naszej wiedzy. Zostaliśmy poinformowani po 7., że coś dziwnego dzieje się w redakcji. Na miejscu zastaliśmy kilkanaście osób, które uniemożliwiały nam wejście do środka. Jednej koleżance udało się wykorzystać zamieszanie i wejść, z kolei inna koleżanka oraz dotychczasowy redaktor naczelny weszli przez okno do redakcji. W takich warunkach nie da się normalnie pracować. Przygotowujemy wydanie poniedziałkowej gazety, portal działa codziennie. W redakcji były nasze sprzęty i dokumenty, a które zostały wyniesione z budynku w pudłach – przekazał Buczkowski.

Geneza konfliktu

W lutym ubiegłego roku większościowy udziałowiec spółki Corner Media Tomasz Kalinowski złożył pozew o rozwiązanie spółki. Pod koniec ubiegłego roku, decyzją sądu, spółka została postawiona w stan likwidacji. Likwidatorem został radca prawny Leszek Kukawski, od grudnia kurator spółki.

Niedawno serwis press.pl podał, że likwidator odwołał redaktora naczelnego Krzysztofa Wiejaka i powołał na tę funkcję jego zastępcę Pawła Buczkowskiego. Ten jednak odmówił przyjęcia stanowiska. Redakcja nie uznała decyzji likwidatora.

– Uważam, że działania likwidatora są przedwczesne. Sąd, co prawda wydał postanowienie o tym, że jest likwidator spółki. I to jest bezsprzeczny fakt, nikt z tym nie polemizuje. Natomiast w naszej ocenie dopóki to orzeczenie nie stanie się prawomocne, likwidator nie powinien podejmować żadnych działań. Sąd nie wydał jeszcze ostatecznej decyzji w sprawie naszego zaskarżenia wcześniejszego postanowienia o likwidacji spółki. Nie chcemy, żeby to były działania pochopne. To nie jest fabryka śrubki, ale redakcja – mówi WP Paweł Buczkowski.

Inne zdanie ma likwidator. – Decyzja o ustanowieniu mnie likwidatorem jest natychmiast wykonywalna. Zostałem wpisany do KRS jako likwidator, widnieję w rejestrze przedsiębiorców i przez wszystkie instytucje państwowe jestem uznawany jako kierownik zakładu pracy – mówił w rozmowie z press.pl Leszek Kukawski.

Gazetę chcą wydawać obecni pracownicy redakcji. Rozważają powołanie Spółdzielni Dziennikarskiej.

Źródło: Press.pl / wp.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...