Pogrzeb Jana Lityńskiego. Premier modlił się przed kościołem
"Dziś odbył się pogrzeb Jana Lityńskiego - bojownika o wolność i obywatelskie prawa Polaków, działacza opozycji antykomunistycznej, doradcy władz NSZZ 'Solidarność', autora uchwalonego przez I Zjazd 'Solidarności' Posłania do Ludzi Pracy Europy Wschodniej. Nigdy nie zapomnimy jego wkładu w historię Polski. Niech spoczywa w pokoju" – napisał Morawiecki na swoim profilu na Facebooku.
Zofia Romaszewska niewpuszczona do kościoła
Według relacji doradczyni prezydenta Zofii Romaszewskiej, premier uczestniczył we mszy pogrzebowej, modląc się przed kościołem. W świątyni obowiązywał bowiem limit osób związany z pandemią koronawirusa.
– W kościele siedzieli ludzie, którzy się nie modlili, a premier Mateusz Morawiecki modlił się przed kościołem na chodniku, to niesłychane". – Zaproponowano mi krzesełko, ale ja się wyniosłam – oświadczyła w rozmowie z portalem Polsat News Romaszewska.
Jak tłumaczyła, nie było jej na liście gości, bo "dotychczas nie było takiego obyczaju w Polsce, żeby zapraszać na pogrzeby, zaprasza się na śluby". – Jestem absolutnie wstrząśnięta. To przerażające, co się dziś wydarzyło – mówiła, dodając, że "nie mamy już wspólnego kraju".
– Będą teraz mówić, że nie wpuścili nas ze względu na COVID, szkoda, że rodzina nie wybrała jeszcze mniejszego kościoła albo w ogóle jakiejś kaplicy – powiedziała Romaszewska.
Tragiczna śmierć Jana Lityńskiego
Były działacz opozycji w PRL Jan Lityński zginął tragicznie 21 lutego. Dramat rozegrał się nad Narwią w okolicach Pułtuska. Lityński wszedł do rzeki, chcąc uratować swojego psa, pod którym załamał się lód. W poszukiwania zaangażowano policję, straż pożarną oraz grupę płetwonurków. Ciało Lityńskiego odnaleziono dopiero tydzień później.