Syn Beaty Szydło odpiera zarzuty. Wydano oświadczenie

Dodano:
Beata Szydło Źródło: PAP / Mateusz Marek
Pełnomocnik Tymoteusza Szydło, syna byłej premier zabrał głos w sprawie doniesień medialnych dotyczących jego pracy w firmie, której udziałowcem jest Daniel Obajtek.

"Gazeta Wyborcza" opisała w środę sprawę Tymoteusza Szydło, który miał znaleźć zatrudnienie w firmie Daniela Obajtka (prezesa PKN Orlen). Z kolei portal Oko.Press informował, że mężczyzna po tym jak wystąpił ze stanu duchownego zdecydował się na zmianę nazwiska.

"Były duchowny i syn premier Beaty Szydło pracuje pod zmienionym nazwiskiem w firmie ERG Bieruń-Folie, której udziałowcami są Daniel Obajtek i jego matka Halina. To spółka, która w ostatnich latach dostała kilkadziesiąt milionów złotych publicznych dotacji i grantów" – czytamy na stronie "Wyborczej".

Doniesienia dotyczące syna byłej premier zostały przez część komentatorów i internautów odebrane jako atak na polityk. Podkreślono, że Tymoteusz Szydło nie jest osobą publiczną, nie zajął w firmie żadnego eksponowanego stanowiska. Wielu dodało również, że pracuje tam pod zmienionym nazwiskiem, aby uniknąć rozgłosu.

Głos w sprawie zabrał również premier Mateusz Morawiecki. W emocjonalnym wpisie wyraził swoje oburzenie medialnym atakiem na syna byłej premier.

Oświadczenie pełnomocnika

Portal NaTemat.pl otrzymał od pełnomocnika Tymoteusza Szydło oświadczenie dotyczącego jego klienta. Czytamy w nim, że syn byłej premier nie chciał żyć na koszt podatnika, dlatego też rozpoczął poszukiwania pracy. Zmiana nazwiska w CV miała pomóc w uniknięciu rozgłosu.

Syn zwrócił się do matki z prośbą o pomoc w znalezieniu pracy. Była premier dopytywała o możliwość jego zatrudnienia wśród przyjaciół. Skontaktowała się w tej sprawie z Danielem Obajtkiem. Ten obiecał pomóc. Mecenas Maciej Zaborowski podkreślił, że Beata Szydło nie próbowała umieścić syna w żadnej spółce Skarbu Państwa. Firma, w której ostatecznie znalazł zatrudnienie jej syn jest firmą prywatną.

"W bieruńskiej spółce szukano pracownika, kandydat przeszedł normalny proces rekrutacji. Syn Beaty Szydło jest tu szeregowym pracownikiem, zaczął współpracę ze spółką 1 października 2019 roku. Pracuje na pełny etat na stanowisku samodzielny referent" – napisano w oświadczeniu.

"Pan Tymoteusz nie spodziewał się, że jego praca w tym miejscu może budzić jakiekolwiek kontrowersje, sam nigdy nie rozmawiał z Danielem Obajtkiem, nigdy się nawet nie spotkali" – wyjaśnia mecenas.

Sprawa Obajtka

Sprawa Tymoteusza Szydło nabrała rozgłosu z powodu Daniela Obajtka, który od kilkunastu dni znajduje się pod ostrzałem ze strony części mediów zarzucających mu działania niezgodne z prawem.

Pod koniec lutego "Gazeta Wyborcza" w artykule "Taśmy Obajtka" zarzuciła prezesowi PKN Orlen łamanie przepisów. Prezes państwowego koncernu miał jakoby łączyć funkcje samorządowe z kierowaniem przedsiębiorstwem, co jest niezgodne z prawem. Obajtek zdementował te rewelacje w specjalnym oświadczeniu. W kolejnych tygodniach pojawiły się nowe zarzuty pod adresem prezesa paliwowego koncernu.

Tym razem politycy opozycji oraz część mediów zarzucili mu wejście w posiadanie nieruchomości w sposób niezgodny z prawem. Chodzi m.in. o 187-metrowy apartament na luksusowym osiedlu w Warszawie.

Obajtek konsekwentnie odpiera zarzuty Koalicji Obywatelskiej i "Gazety Wyborczej". W poniedziałkowe rozmowie z TVP Info przekonywał, że twierdzenia polityków i mediów to element "nagonki", a same oskarżenia mają związek ze zbliżającą się fuzją Lotosu z PKN Orlen.



Źródło: Natemat.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...