Miller bezlitośnie o Czarzastym: Myśli, że jest Stańczykiem, a zachowuje się jak błazen

Dodano:
Leszek Miller i Włodzimierz Czarzasty Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Na moim "rozwodzie" z SLD zaważyła niezgodność charakterów – stwierdził Leszek Miller. Były premier skierował mocne słowa pod adresem Włodzimierza Czarzastego.

Sąd Okręgowy w Warszawie zatwierdził w środę statut Nowej Lewicy – partii, którą współtworzą Sojusz Lewicy Demokratycznej oraz Wiosna Roberta Biedronia.

Wokół połączenia obu partii trwał spór, którego przedmiotem była zmiana statutu SLD, mająca umożliwić połączenie z Wiosną. Najzagorzalszym krytykiem lider Sojuszu Włodzimierza Czarzastego był były premier Leszek Miller, który twierdził, że połączenie obu ugrupowań jest bezprawne. Polityk zarzucał także łamanie statutu w związku z brakiem wyborów władz partii.

"Lata lecą, a Włodzimierz ciągle w młodzieżówce"

W czwartek Miller ogłosił, że odchodzi z SLD. Dziś europoseł odniósł się do sprawy na antenie RMF FM. W rozmowie z Robertem Mazurkiem były premier stwierdził, że na jego "rozwodzie" z Sojuszem zaważyła "niezgodność charakterów".

– Jako dwukrotny przewodniczący SLD nie mogę przejść do porządku nad tym, że wygaszanie partii odbywa się chyłkiem – oświadczył. Miller skierował też mocne słowa pod adresem lidera tej partii. Jak podkreślił, "lata lecą, a Włodzimierz ciągle w młodzieżówce". – Godne zazdrości – dodał ironicznie gość Robera Mazurka.

– Mój przyjaciel i jeszcze do niedawna sojusznik Włodzimierz Czarzasty ma takie okresy, że zachowuje się jak błazen, a myśli, że jest Stańczykiem. Mam nadzieję, że z tego wyrośnie – powiedział.

Były premier podkreślił, że SLD powinno być rozwiązane zgodnie ze statutem. – Tak się nie stało. I ja się z tym nie zgadzam. Moi koledzy postanowili zrobić widowisko propagandowe – ocenił polityk.

Źródło: RMF FM
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...