– Nie ja opuszczam SLD, ale SLD opuszcza mnie – powiedział w nagraniu umieszczonym w mediach społecznościowych europoseł i były premier Leszek Miller.
Jak podkreślił, sprzeciwia się połączeniu jego partii z Wiosną Roberta Biedronia bez "wyrażenia indywidualnej zgody".
– Mamy być masą spadkową, którą można swobodnie przerzucić do zapowiadanej partii Czarzastego i Biedronia. Każdy z nas musi zdecydować, czy przyjmuje takie warunki. Ja ich nie akceptuję, nigdzie nie przechodzę i nie życzę sobie być nigdzie wcielanym – oświadczył Miller na filmie opublikowanym na Twitterze.
SLD łączy się z Wiosną
Sąd Okręgowy w Warszawie zatwierdził w środę statut Nowej Lewicy – partii, którą współtworzą Sojusz Lewicy Demokratycznej oraz Wiosna Roberta Biedronia. Europoseł zaznaczył, że na kongresie zjednoczeniowym Wiosny i SLD zostanie zaprezentowany "nowy, odświeżony" program połączonej już formacji. Data wydarzenia nie jest jeszcze znana.
Wokół połączenia obu partii trwał spór, którego przedmiotem była zmiana statutu SLD, mająca umożliwić połączenie z Wiosną. Najzagorzalszym krytykiem Czarzastego był były premier Leszek Miller, który twierdził, że połączenie obu ugrupowań jest bezprawne. Polityk zarzucał także łamanie statutu w związku z brakiem wyborów władz partii.
– To jest jedyna partia w której od pięciu lat nie odbyła się kampania sprawozdawczo-wyborcza – stwierdził Miller w jednym z wywiadów. Obecny europoseł dodawał także, że jeżeli SLD w ogóle istnieje, to kadencja skończyła się wraz z upływem zeszłego roku, a to oznacza, że władze partii pełnią swoje funkcje "na zasadzie uzurpacji".
Czytaj też:
"Kocham Leszka Millera". Czarzasty zaskoczył ws. swojego konfliktu z byłym premieremCzytaj też:
Miller: Robiąc to opozycja może wyrządzić krzywdę całej UECzytaj też:
Miller bezlitosny: Czarzasty doprowadził do zupełnego chaosu