Udzielenie Marcinowi Romanowskiemu azylu politycznego przez węgierski rząd stało się najważniejszym wydarzeniem politycznym końcówki roku w Polsce. Wielu polityków i ekspertów podkreśla, że po decyzji Viktora Orbana Polska nie ma zbyt wielu możliwości, aby ściągnąć polityka PiS do Polski.
Tymczasem Leszek Miller, były premier i szef SLD postanowił "doradzić" Donaldowi Tuskowi, jak sprowadzić Marcina Romanowskiego do Polski. Swoim wpisem wywołał konsternację.
"Po blamażu prokuratury i służb policyjnych, które pozwoliły Romanowskiemu uciec na Węgry pozostaje tylko jeden sposób rehabilitacji – przywiezienie rzeczonego do Polski. Najlepiej w bagażniku samochodowym" – napisał były polityk.
Burza w sieci
Wpis Millera doczekał się wielu reakcji i komentarzy.
"Tow. Miller pozazdrościł Gortatowi i Trzaskowskiemu, i też chce mieć swoje 5 min. Doświadczenie robi swoje, poczekał na po świętach, nawiązanie do czasów młodości, z wyrachowaniem... brzydko, brzydko, ale zasięgi sobie zrobi" – skomentował Karol Rabenda, wiceprzewodniczący Rady Miasta Gdańska.
"Komuchy nazywali to jazdą «na Popiełuszkę». Przepraszam za przywołanie tych Sowieciarzy. Obrzydliwe typy!" – ocenił prof. Sławomir Cenckiewicz.
"To prawda. W slangu esbecji funkcjonowało też określenie «popiełusznik». Tak nazywali bagażnik samochodowy. Wyszło to na jaw przy okazji procesu Ciastonia i Płatka" – dodał dziennikarz "Do Rzeczy" Cezary Gmyz.
"Stare, dobre, sprawdzone komusze metody. Prawda towarzyszu Miller??? Podobnie jak śp. księdza Jerzego Popiełuszko" – skomentował użytkownik "Pikuś POL".
"Widać, że zna się na tych sprawach. Ale powinien milczeć" – stwierdził poseł PiS Bartłomiej Wróblewski.
"Proszę, proszę jakie oburzenie i potępienie. A przecież są udane wzorce np. sposób wywiezienia z Polski płk. Kuklińskiego" – skomentował Miller.
Czytaj też:
"Klon Czarzastego". Miller zabrał głos ws. dymisji WieczorkaCzytaj też:
Spacer ulicą Melnyka. Miller pisze o wpadce Tuska we Lwowie
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
