Kontrola tysięcy umów o dzieło. NFZ żąda składek na zdrowie
Gazeta dotarła do danych Narodowego Funduszu Zdrowia, z których wynika, że w ostatnich latach NFZ zakwestionował prawie 15 tys. umów o dzieło i zażądał od nich składek na opiekę zdrowotną.
Komu przygląda się NFZ?
Dziennik wyjaśnia, że decyzje Funduszu dotyczyły wyłącznie osób posiadających pełne ubezpieczenie z tytułu zatrudnienia na etacie, zleceniu czy prowadzenia pozarolniczej działalności. "Swoje dodatkowe zarobki osiągały na podstawie umowy o dzieło, które oddziały NFZ w całej Polsce zamieniały na zlecenia, od których należy się wtedy składka zdrowotna" – czytamy.
"Rz" pisze, że Fundusz kwestionuje umowy zawarte przed 10, a nawet 15 laty. – Zdecydowanie najwięcej wydanych przez NFZ decyzji dotyczyło w ostatnich latach objęcia ubezpieczeniem zdrowotnym z tytułu zawartych umów o dzieło, uznawanych zarówno przez ZUS, jak i NFZ za umowy zlecenia – tłumaczy Sylwia Wądrzyk z centrali NFZ w Warszawie.
Urzędnicy wygrywają w sądach
Według "Rzeczpospolitej", w 2018 r. z 394 skarg na decyzję NFZ, jakie trafiły do sądu, tylko 19 rozstrzygnięć Funduszu zostało uchylonych lub zmienionych. W 2019 r. w 390 procesach sądy administracyjne zakwestionowały 32 decyzje NFZ, a w zeszłym roku tylko 41 na 232 spraw.
Prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Cezary Kaźmierczak stwierdził w rozmowie z "Rz", że był czas, kiedy umowy o dzieło były mocno nadużywane. – Wizja długotrwałego procesu z urzędem o interpretację niejasnych przepisów skutecznie odstrasza od stosowania tego typu umów. Ja sam wydałem zakaz ich zawierania we wszystkich podmiotach, nad którymi sprawuję kontrolę – oświadczył szef ZPiP.