Dziambor upomina Kaczyńskiego. "Będzie musiał zrozumieć"
Jak poinformował niedawno serwis 300polityka.pl, w przyszłym tygodniu Sejm ma zająć się wyborem Rzecznika Praw Obywatelskich. Będzie to już czwarta próba wybrania następcy Adama Bodnara, którego kadencja skończyła się we wrześniu 2020 roku. Zgodnie z prawem będzie on pełnił funkcję Rzecznika aż do momentu wyboru nowej osoby na to stanowisko.
Zgodnie z postanowieniem marszałek Sejmu Elżbiety Witek kandydatury na RPO można było zgłaszać do 19 marca. Ostatecznie parlamentarzyści wybiorą spośród trzech kandydatów: Bartłomieja Wróblewskiego, którego wystawiła Zjednoczona Prawica, Piotra Ikonowicza, kandydata Lewicy oraz Sławomira Patyry, którego popierają PSL i KO.
W piątkowej rozmowie na antenie Polskiego Radia 24 poseł Konfederacji Artur Dziambor stwierdził, że zamierza wstrzymać się od głosu podczas wyboru RPO. Jego zdaniem kandydat Zjednoczonej Prawicy przepadnie w głosowaniu.
Konfederacja bez dyscypliny partyjnej ws. RPO
– W głosowaniu na Rzecznika Praw Obywatelskich nie mamy dyscypliny partyjnej, ja zamierzam się wstrzymać. Myślę, że pewnie znajdą się u nas posłowie, którzy poprą kandydaturę Bartłomieja Wróblewskiego – powiedział Dziambor.
Zdaniem posła Konfederacji słabość kandydatury Wróblewskiego polega na tym, że jest on czynnym posłem. Dziambor stwierdził, że ktoś taki nie może zostać Rzecznikiem Praw Obywatelskich i będzie to musiał zrozumieć "sam Jarosław Kaczyński".
– Myślę jednak, że ta kandydatura nie przejdzie i będziemy musieli wszystko zaczynać od początku. Sam Jarosław Kaczyński będzie musiał zrozumieć, że nie może czynny poseł być wybrany na RPO – stwierdził.
Warto przypomnieć, że Jarosław Gowin w jednym z ostatnich wywiadów zapowiedział, że jeśli Wróblewski nie zostanie wybrany na Rzecznika, Porozumienie podejmie odpowiednią do tego stanu rzeczy decyzję, "nawet wbrew Jarosławowi Kaczyńskiemu".
Najlepszy kandydat
Jak zaznaczył polityk Konfederacji, najlepszym kandydatem na RPO byłby Robert Gwiazdowski, którego Konfederacja (wspólnie z PSL) popierała podczas poprzedniego głosowania.
– Uważam, że kandydatura prof. Gwiazdowskiego była tą, co do której Jarosław Kaczyński mógłby się przekonać, gdyby chciał żeby pan Bodnar przestał być Rzecznikiem Praw Obywatelskich. Ta kandydatura przeszłaby w Senacie i w ten sposób należało na nią patrzeć. Prof. Gwiazdowski nie jest człowiekiem Konfederacji, PSL czy PiS – powiedział.