Nowak porównał się do Komorowskiego. Jest komentarz byłego prezydenta
W poniedziałek Sąd Okręgowy w Warszawie zwolnił z aresztu tymczasowego Sławomira Nowaka, byłego ministra transportu w rządzie Platformy i PSL. Sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci 1 mln zł poręczenia majątkowego, dozoru policji, zakazu opuszczania kraju i odebrania paszportu.
W rozmowie z dziennikarzami po wyjściu z aresztu Nowak porównał swoją sytuację do aresztowanego w PRL Bronisława Komorowskiego. – Jakiś ponury żart (...) 40 lat temu z tego samego aresztu wychodził m.in Bronisław Komorowski po internowaniu, zatrzymaniu jak inni opozycjoniści. Nigdy nie sądziłem, że historia w taki sposób zatoczy koło – stwierdził.
Komorowski: Nie oczekuję przeprosin od Nowaka
Wypowiedź Nowaka były prezydent skomentował w rozmowie z Wirtualną Polską. – Nie obrażają mnie słowa Sławomira Nowaka. Z pewnością nie oczekuję przeprosin za takie porównanie – oświadczył.
Komorowski dodał, że za czasów pierwszych rządów PiS za kratki trafił jego znajomy. – Trzymano go w areszcie wiele miesięcy. Gdy wyszedł wyznał mi, że żądano od niego obciążających informacji na mój temat – powiedział.
Jego zdaniem "nie może być tak, że sądownictwo próbuje się podporządkować upartyjnionej prokuraturze". – Cieszy mnie jednak, że są ciągle sądy i sędziowie, którzy mają odwagę orzekać nie pod kątem politycznych oczekiwań ludzi władzy – ocenił były prezydent.
Co prokuratura zarzuca Nowakowi?
Sławomir Nowak podejrzany jest o poważne przestępstwa kryminalne – kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, płatną protekcję, a także żądanie oraz przyjmowanie korzyści osobistych oraz majątkowych w łącznej kwocie kilku milionów złotych. Czyny będące przedmiotem postępowania prokuratury obejmują działalność nie tylko na terenie Polski, ale i na Ukrainie.