"Przekroczenie wszelkich granic". Wildstein ostro odpowiada Tokarczuk
Tokarczuk udzieliła wywiadu dla włoskiego dziennika "Corriere della Sera", w którym narzeka na opieszałość instytucji międzynarodowych w sprawie Białorusi i podkreśla, że bardzo martwi ją sytuacja w tym kraju.
W tym samym wywiadzie pisarka wygłosiła tezę, która zszokowała opinię publiczną w Polsce. Tokarczuk porównała rząd Zjednoczonej Prawicy do dyktatury Aleksandra Łukaszenki nazywając oba państwa "reżimami". Podczas rozmowy z włoskim dziennikarzem został również poruszony temat społeczności LGBT w Polsce i tego, jak rzekomo członkowie tej grupy są prześladowani nad Wisłą.
Pisarka uważa, że międzynarodowa opinia publiczna i różne instytucje zbyt wolno działają również ws. Polski, gdzie "atak na ruch LGBT wymyka się spod kontroli", prawo aborcyjne jest "barbarzyńskie", a ci, którzy się mu sprzeciwiali, są "prześladowani" i "represjonowani".
– Być może koła zębate Unii powoli się obracają. Mamy jednak nadzieję, że są skuteczne. To, co dzieje się w Polsce, jest niepokojące. Atak na ruch LGBT wymyka się spod kontroli i niektóre gminy mogą ogłosić się „strefami wolnymi od LGBT”. Jest to sprzeczne z duchem UE. Ale przede wszystkim przeciwko prawu cywilnemu – powiedziała Tokarczuk.
Mocny wpis Wildsteina
Na wywiad pisarki w mocnych słowach zareagował dziennikarz Dawid Wildstein. Wskazał on, że porównywanie sytuacji na Białorusi, gdzie są zatrzymywani opozycjoniści, a wobec protestujących na ulicach służby stosują brutalną przemoc do tego, jak wygląda życie w Polsce jest "przekroczeniem wszelkich granic".
"Tokarczuk opowiada w dzisiejszej włoskiej gazecie, że w Polsce jest jak na Białorusi. Serio? takie porównania teraz? Gdy giną ludzie, wyciąga się ich z samolotów, bije i morduje? To po prostu sk#rwielstwo. Przekroczenie wszelkich granic. I inaczej nie da się tego syfu nazwać" – napisał Wildstein.